Jako że współpracuję z firmą zajmującą się zakupem wierzytelności, przez moje maile i oczy przechodzą czasem ciekawe weksle, których posiadacze chcieliby „coś” z nimi zrobić.
Pierwszą rzeczą, która przychodzi wierzycielowi do głowy, to sprzedaż wierzytelności. Jest ona jednak zazwyczaj najmniej dla niego opłacalna finansowo (jeśli w ogóle ktoś będzie zainteresowany jej zakupem).
Ale nie o tym chciałem.
Przedstawię poniżej weksel, który został wypełniony na urzędowym blankiecie w sposób trochę niefortunny. Jak widać, w miejscu, gdzie zwykle umieszcza się datę płatności, ktoś umieścił sumę weksla.
Zasadniczo nie jest to coś złego, może wczytując się w treść samego weksla, wychodzi trochę pokraczne zdanie, ale formalnie poprawne.
Gorzej, że z rozmowy z wierzycielem wynikało, że miał to być weksel in blanco, w którym data płatności będzie uzupełniona. Z treści wynika jednak, że jest to weksel zupełny, w którym nie podano daty płatności. W związku z tym ten konkretny weksel, jako weksel płatny za okazaniem, przedawnił się już w 2008r. A szkoda, gdyby nie ten fakt, mogło by być to całkiem ciekawe zlecenie.
Najnowsze komentarze do wpisów