O Nowym Doręczycielu sądowym nie będę się rozpisywał w kontekście jakości jego usług. Dość powiedzieć, że wiem o jednym liście, który „odbił” się ode mnie jako nieodebrany w terminie, mimo że żadnych awiz nie dostałem. Na szczęście nie był to nakaz zapłaty :)
Do rzeczy – internety od pewnego czasu pisały o tym, że przy zatrudnianiu się w Inpoście trzeba podpisać weksel in blanco. A obecnie na Wykopie można nawet zapoznać się ze zdjęciem takiego weksla.
Rozczula mnie wskazówka „wypełnić tylko!!!” wskazująca na podpis. A gdybym chciał wpisać datę wystawienia i remitenta, to co? Czy weksel wówczas „straci swoją moc”? (Poniekąd chyba tak, nie będzie można go wypełnić „na kolegę”;)
O bezsensowności podpisywania takiego blankietu weksla nie muszę po raz 55. pisać. Nie chcę też wylewać żali nad kolejną firmą wymagającą takich weksli. Odczuwam jednak pewien dysonans, że weksli takich wymaga firma prowadzona przez Rafała Brzoskę, tego samego, który… kiedyś opowiadał:
– Natrafiliśmy na nieuczciwego kontrahenta – firmę, która rzekomo na zabezpieczenie wykonania zlecenia wymusiła na nas podpisanie weksla in blanco i potem wypełniła go – na 260 tys. zł. Komornik zajął nam rachunki bankowe. To był jeden z najtrudniejszych momentów w historii firmy – opowiada Brzoska.
Firmą tą była Polska Giełda Wekslowa we Wrocławiu. Integer się obronił – jak mówi prezes InPostu – „dzięki Bogu i prawnikom”. Skala roszczeń groziła firmie upadkiem. W pierwszym procesie przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu Integer przegrał. Jednocześnie sam złożył na nieuczciwą firmę doniesienie do prokuratury. Ponieważ okazało się, że to, co wrocławski kontrahent zrobił Integerowi, nie było odosobnionym przypadkiem, Giełdą Wekslową zainteresowało się Centralne Biuro Śledcze.
Ponieważ w sądzie pierwszej instancji Integer, który funkcjonował wówczas jako spółka z o.o., przegrał, musiał praktycznie zawiesić działalność. Wyjściem z tej sytuacji było stworzenie spółki Integer.pl, która ją natychmiast przejęła. Dopiero w drugiej instancji w 2006 roku sąd przyznał rację spółce Brzoski.
Powstaje zatem pytanie. Czy pan prezes już nie pamięta, w jakie kłopoty może wpędzić swoich pracowników i podwykonawców, czy też jest właśnie odwrotnie – doskonale pamięta i chce wykorzystać prawo wekslowe na swoją korzyść?
Najnowsze komentarze do wpisów