Weksel jest papierem cennym. Ustanawia zobowiązanie bezwarunkowe, niezależne od jakiegokolwiek zdarzenia. Ustala dług pieniężny, ściśle określony co do sumy. Zawiera abstrakcyjną obietnicę zapłaty. Obietnicę jednostronną w której wierzyciel ma jedynie prawa, a nie obowiązki. Jest przeważnie papierem obiegowym na zlecenie. Musi zadość czynić pewnym warunkom formalnym, a przede wszystkim zawierać wzmiankę, iż jest wekslem. Zobowiązuje ‘wekslowo’ wszystkie osoby, które się na nim podpiszą.

Archives for kwiecień 2014

Weksle in blanco w Inpost. Zapomniał wół jak cielęciem był, czy wręcz przeciwnie?

O Nowym Doręczycielu sądowym nie będę się rozpisywał w kontekście jakości jego usług. Dość powiedzieć, że wiem o jednym liście, który „odbił” się ode mnie jako nieodebrany w terminie, mimo że żadnych awiz nie dostałem. Na szczęście nie był to nakaz zapłaty :)

Do rzeczy – internety od pewnego czasu pisały o tym, że przy zatrudnianiu się w Inpoście trzeba podpisać weksel in blanco. A obecnie na Wykopie można nawet zapoznać się ze zdjęciem takiego weksla.

inpost1

Rozczula mnie wskazówka „wypełnić tylko!!!” wskazująca na podpis. A gdybym chciał wpisać datę wystawienia i remitenta, to co? Czy weksel wówczas „straci swoją moc”? (Poniekąd chyba tak, nie będzie można go wypełnić „na kolegę”;)

O bezsensowności podpisywania takiego blankietu weksla nie muszę po raz 55. pisać. Nie chcę też wylewać żali nad kolejną firmą wymagającą takich weksli. Odczuwam jednak pewien dysonans, że weksli takich wymaga firma prowadzona przez Rafała Brzoskę, tego samego, który… kiedyś opowiadał:

– Natrafiliśmy na nieuczciwego kontrahenta – firmę, która rzekomo na zabezpieczenie wykonania zlecenia wymusiła na nas podpisanie weksla in blanco i potem wypełniła go – na 260 tys. zł. Komornik zajął nam rachunki bankowe. To był jeden z najtrudniejszych momentów w historii firmy – opowiada Brzoska.

Firmą tą była Polska Giełda Wekslowa we Wrocławiu. Integer się obronił – jak mówi prezes InPostu – „dzięki Bogu i prawnikom”. Skala roszczeń groziła firmie upadkiem. W pierwszym procesie przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu Integer przegrał. Jednocześnie sam złożył na nieuczciwą firmę doniesienie do prokuratury. Ponieważ okazało się, że to, co wrocławski kontrahent zrobił Integerowi, nie było odosobnionym przypadkiem, Giełdą Wekslową zainteresowało się Centralne Biuro Śledcze.

Ponieważ w sądzie pierwszej instancji Integer, który funkcjonował wówczas jako spółka z o.o., przegrał, musiał praktycznie zawiesić działalność. Wyjściem z tej sytuacji było stworzenie spółki Integer.pl, która ją natychmiast przejęła. Dopiero w drugiej instancji w 2006 roku sąd przyznał rację spółce Brzoski.

Powstaje zatem pytanie. Czy pan prezes już nie pamięta, w jakie kłopoty może wpędzić swoich pracowników i podwykonawców, czy też jest właśnie odwrotnie – doskonale pamięta i chce wykorzystać prawo wekslowe na swoją korzyść?

Dlaczego przedsiębiorcy nie stosują weksli (4) – porównanie z FV

„Weksel mi nic nie daje, to jest to samo, co FV, więc po co go stosować”.

Argument ten jest błędny. Weksel nie jest tym samym, co wierzytelność w fakturze VAT. Poniżej fragment z jednego z pierwszych artykułów na blogu:

1/ Wekslem wystawionym przez dłużnika można płacić w kolejnych transakcjach. Im więcej kolejnych kontrahentów, tym większa szansa otrzymanie zapłaty przez ostatniego posiadacza weksla. Przyjmowanie zapłaty wekslem ma sens zwłaszcza wówczas, jeśli dłużnikiem jest firma o uznanej wiarygodności finansowej. Można wówczas zaproponować o wiele dłuższe terminy płatności, bowiem otrzymany w zamian weksel można od razu wykorzystać do płatności w kolejnej transakcji.

2/
Nieraz firmy odwlekają płatności za fakturę, zgłaszając reklamacje do otrzymanej usługi lub towaru, W przypadku weksla sprawa jest prosta – za weksel trzeba bezwarunkowo zapłacić. Ewentualne reklamacje to już odrębna sprawa, która nie wpływa co do zasady na obowiązek zapłaty sumy wekslowej.

3/ Opłata sądowa od należności dochodzonej z weksla jest obniżona i wynosi jedynie 1/4 standardowej opłaty (która wynosi 5% dochodzonego roszczenia). Ponadto dłużnik – jeśli będzie chciał wnieść zarzuty – musi dopłacić brakujące 3/4 opłaty sądowej.

4/ W przypadku nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym (wydanym na podstawie weksla), można dokonać od razu komorniczego zabezpieczenia należności (postępowanie zabezpieczające). Po upływie 2-tygodniowego terminu na zaspokojenie roszczenia, należność może być egzekwowana, choćby dłużnik złożył zarzuty!

5/ W prosty sposób możemy mieć weksel wystawiony przez firmę i jednocześnie poręczony przez osobę prywatną (np. przez prezesa spółki). Jest to ważne w przypadku spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, które często same nie mają żadnego majątku i nie są wiarygodne finansowo.

Do powyższej listy warto dodać również możliwość wykorzystania otrzymanego weksla (rymesy) do uzyskania kredytu dyskontowego.

Nie sposób również pominąć wad faktury jako potwierdzenia istnienia wierzytelności i oglądając takie faktury z realnego obrotu można mieć do nich wiele zastrzeżeń. Warto zatem przedsiębiorcy twierdzącemu, że weksel nic mu nie pomoże, bo dowodzi swoich wierzytelności fakturami VAT zadać pytanie jak naprawdę jego faktura wygląda?:

1. Faktura bez podpisu odbiorcy – gdzie dowodem istnienia roszczenia byłoby samo jej wystawienie przez wystawcę. Z oczywistych względów nie przedstawia ona wartości dowodowej.

2. Faktura z podpisem potwierdzającym odbiór dokumentu – dziwnie często widzę, że podpis na fakturze znajduje się pod zdaniem „potwierdzam odbiór faktury” lub podobnym. Z powyższego nie wynika dowód zawarcia jakiejkolwiek umowy, jak i jej realizacji.

3. Faktura podpisana przez osoby niemogące zaciągać zobowiązań w imieniu nabywcy – czyli panie sekretarki, recepcjonistki, sprzątaczki i wszelkie inne, które przypadkowo są zastawane przez doręczyciela faktur. Oczywiście weksel też musi być podpisany przez upoważnioną osobę (choć, nawet jeśli nie będzie, to posiadacz będzie w o tyle lepszej sytuacji, że teoretycznie będzie mógł żądać zapłaty od tej biednej pani „recepcjonistki”), niemniej jednak sama idea użycia weksli wymusza pomyślunek na temat tego, aby zwrócić uwagę, z kim tak naprawdę zawieramy umowy i dlaczego zwykle robimy to źle :)

Faktura, która jest prawidłowym dowodem zawarcia umowy, jej bezusterkowej realizacji, podpisana przez upoważnioną do tego osobę, to rzadkość. Większość przedsiębiorców robi to, niestety, w nieprawidłowy sposób.

Dlaczego przedsiębiorcy nie stosują weksli (3) – okazanie braku zaufania

„Nie zaproponuję weksla kontrahentowi, bo pomyśli, że nie mam do niego zaufania”.

Kiedyś opisywałem ten przypadek we wpisie „Czy żądanie weksla to potwarz?”. Zacytuję zatem fragment:

Według mnie jest zupełnie na odwrót – jasne i klarowne określenie zasad współpracy jest bardzo ważne w biznesie. A weksel jest prostym i jednoznacznym sposobem na umówienie się co do pieniędzy. Samo żądanie weksla powinno być również odbierane jako oznaka zaufania do dłużnika – wszak weksel jest wart coś tylko wówczas, gdy podpisuje go osoba wiarygodna finansowo. Weksel jest narzędziem kredytu, który umożliwia dłużnikowi wcześniejsze otrzymanie towaru lub usługi i uiszczeniu zapłaty później, a nie wyrazem braku zaufania do kontrahenta. Czy idąc do banku, uznamy za potwarz, konieczność podpisania rozbudowanej umowy, jako warunku udzielenia kredytu?

W praktyce gospodarczej gro umów zawiera się „ustnie” (co samo w sobie jest już oznaką zaufania). Implikuje to często potem wiele trudności w realizacji umowy przez takiego „zaufanego” dłużnika. Paradoksalnie, weksel często jest przydatny w szarej, czy czarnej strefie – jeśli strony nie chcą w żaden inny sposób dokumentować transakcji (na przykład fakturą, pisemną umową sprzedaży, o zwykłym księgowaniu w przychody/koszty nie wspominając) abstrakcyjny charakter weksla pozwala na uzgodnienie finansowych warunków przedsięwzięcia, bez jawnego powiązania go z ukrytą transakcją.

„Gdybym nie miał do ciebie zaufania, nie wchodziłbym z tobą w tę umowę. Skoro wchodzę, to znaczy że ufam twojej obietnicy wyrażonej w wekslu”. Wymaganie, aby partnerzy gospodarczy, z uwagi na swoje zaufanie do siebie, zaprzestali spisywania najistotniejszych nawet porozumień, jest nie tylko niepoważne, ale nawet i głupie. Efektem tego są potem maile, które dostaje, w których ludzie opisują sprawy, w których potracili (bo już dali pieniądze) lub potracą (bo ktoś wysuwa wobec nich roszczenie z niesłusznie wg wystawców wypełnionego weksla) nawet setki tysięcy złotych, a chcąc je odzyskać lub się bronić, nie przedstawiają na swoją korzyść żadnego dokumentu, na podstawie którego można by oprzeć ich roszczenie lub zarzut. „To już umowy ustne nie obowiązują? Prawo tylko chroni oszustów” – żalą się. Umowy ustne co prawda obowiązują (choć i tu jest dużo wyjątków), ale w praktyce warto przyjąć, że jednak nie.

Jeśli twojego roszczenia nie jest oparte na czymkolwiek innym niż umowa ustna, uznaj je za darowiznę, która m o ż e będzie zwrócona, traktuj wówczas taki zwrot jako coś miłego i niespodziewanego, nie opieraj jednak na tej strategii istoty swojego biznesu.

Dlaczego przedsiębiorcy nie stosują weksli (2) – niechęć kontrahentów

„Bo kontrahenci nie będą chcieli podpisać weksla” – kolejny argument stosowany przez przedsiębiorców jako odpowiedź dlaczego nie stosują weksli.

Argument raczej teoretyczny. Został wskazany w formie „kontrahenci nie będą chcieli podpisać”, a nie „kontrahenci nie chcą podpisać” – czyli że ten przedsiębiorca zapewne nawet nie próbował ustalić ze swoimi kontrahentami płatności wekslami, tylko w ciemno założył, że się na to, że nie zgodzą się ich podpisywać, bez wyjścia z taką propozycją.

A nie jest to takie oczywiste – przecież nie żądamy weksla „za nic”. Wierzyciel też ma argument w postaci możliwości udzielenia kredytu kupieckiego i sprzedania „za darmo” swoich towarów lub usług. Doświadczenie pokazuje niestety, że żądny darmowych dóbr przedsiębiorca podpisze wszystko. Również weksel in blanco bez odpowiedniego zabezpieczenia swoich interesów (a przecież wcale nam, wierzycielom, aż na takim poświęceniu nie zależy).

Nadto propozycja nie musi przecież wychodzić od wierzyciela – również dłużnicy mogą zaproponować wierzycielom płatności wekslami, na przykład w zamian za dłuższe terminy. Jeśli jeszcze do tego dodamy, że wierzytelności z weksla płacimy w terminie (bo protest, bo poszukiwanie zwrotne itp.), a należności z faktur opóźniamy, bo nic się złego wówczas nie dzieje („panie, weksle popłaciłem, podatek zapłaciłem, nie mam teraz gotówki na faktury!”) – to wierzyciele sami zaczną domagać się zapłaty wekslami ;) Moim ulubionym teoretycznym przykładem są supermarkety, na które firmy narzekają, że stosują długie terminy płatności faktur. Co to znaczy długie? Nie wiem, ale załóżmy, że jest to 6 miesięcy. Czy muszę długo przekonywać, jak korzystne byłoby dla sprzedających, i jak bardzo waliliby tam „drzwiami i oknami”, gdyby takie Tesco zamiast obecnie płacić faktury po wielu miesiącach, płaciło wekslami z 12-miesięcznym terminem płatności? Niecierpliwi dostawaliby od razu gotówkę z banku za dyskonto, normalni płacili wekslem w swoich transakcjach, a ignoranci ekonomiczni czekali z wekslem na termin płatności ;)

Prawdą jest natomiast, że do współpracy w oparciu o weksle potrzebna jest wola wszystkich stron transakcji. Warto jednak rozmawiać i doprowadzać do wspólnych porozumień w tej kwestii, ponieważ jest to korzystne dla każdego z kontrahentów. Z uprzedzeniami niektórych przedsiębiorców, czy menedżerów, możemy nie dać rady, ale cóż, w konkurencyjnej gospodarce rynkowej muszą istnieć firmy, które podejmując błędne decyzje, bankrutują. Nie możemy pozbawiać nikogo takiego prawa :)

Dlaczego przedsiębiorcy nie stosują weksli (1) – brak wiedzy

Powód jak najbardziej zrozumiały. Jeśli nigdy w życiu nie trzymałem widelca w ręku, to będę jadł gołymi rękami. Zwłaszcza jeśli i wszyscy wokół jedzą rękami. Analogicznie – brak wiedzy o wekslach skutkuje tym, że przedsiębiorca weksli nie stosuje (co bynajmniej nie jest argumentem przeciwko stosowaniu weksli, sytuacja taka jest po prostu skutkiem niewiedzy, a nie argumentem przeciwko zastosowaniu weksla).

Co bardzo ciekawe i motywujące, opierając się na swoim doświadczeniu mogę napisać, że jeśli przedsiębiorcy rzetelnie wyjaśni się co to jest weksel i do czego może służyć, pojawia się wówczas u niego myśl „to jest bardzo dobre! Dlaczego tego wcześniej nie znałem?”.

Nie spotkałem się z opinią „to za trudne”, „zostanę przy samych fakturach/umowach/etc./etc.”, „nie chcę, bo to, co mam teraz jest lepsze” i tak dalej. Kto raz złapie bakcyla wekslowego, temu już zostaje zazwyczaj do końca życia ;)

Dlaczego przedsiębiorcy nie używają weksli?

Takie pytanie zadałem znajomemu księgowemu. On z kolei zadał je 150 swoim klientom. Wyodrębniliśmy cztery powody, którymi przedsiębiorcy tłumaczą fakt niestosowania weksli w swojej firmie. Każdy z nich opiszę w kolejnym wpisie.

A może i Ty masz jakąś opinię na ten temat – co może być źródłem niechęci przedsiębiorców do weksli? Napisz ją w komentarzu, zobaczymy na ile jest ona zasadna :)

Najstarszy zawód świata

Oszustwo to najstarsze ludzkie zajęcie. Starsze niż prostytucja. I będzie z nami obecne do końca ludzkich dni.

Oto w klubach na literę C. podobno oszukiwano ludzi, podobno odurzano ich chemicznymi środkami, podobno „czyszczono” ich z pieniędzy gotówkowych i karcianych. Rekordzista stracił ponoć prawie milion złotych ze swojej karty kredytowej „no limit”.

Ciekawa sprawa. Z wielu powodów – i prawnych, i psychologicznych, i społecznych.

Nieraz słyszę, w kontekście „afer wekslowych” opinie, że winnym tego jest istnienie instytucji weksla. Że wystarczy zlikwidować ten „przedwojenny przeżytek” i oszuści nie będą mieli pola do działania. Co ciekawe, nie słyszałem takich opinii od osób, które mógłbym posądzić o to, że rzeczywiście wiedzą i rozumieją na czym weksel polega.

Myślenie takie jest jednak bardzo płytkie. Weksel jest tylko jednym z wielu narzędzi, które mogą służyć oszustwu, to jak nóż może służyć do zabijania, a karta kredytowa – do utraty miliona złotych. Nikt jednak, przy zdrowych zmysłach, nie proponuje likwidacji noży, czy kart kredytowych.

Co więcej – gro „afer wekslowych” nie wynika z tego, że ktoś kogoś spił, znarkotyzował i zmusił do podpisania weksla. Nawet (co dziwne) nie słyszy się często o tym, aby ktoś podrobił czyjś podpis na wekslu. Większość, zdecydowana większość problemów z wekslami wynika z tego, że wystawcy sami niefrasobliwie traktują swój podpis, podpisując się pod czystymi kartkami blankietów. Tak, jak już kiedyś pisałem, to tak, jakby pisali na ścianach swój numer PIN do karty bankomatowej, a potem dziwili się, że… ktoś z niego skorzysta. I krzyczeli – „zlikwidować bankomaty!”. Absurd.

Oszuści zawsze znajdą drogę. Jak nie weksel, to umowa pożyczki. Albo umowa sprzedaży twojego samochodu. In blanco, oczywiście. Albo w ogóle „czysta kartka”. Że nie podpiszesz? To, do cholery, dlaczego podpisujesz weksel in blanco, a potem płaczesz?

Konsekwencje zapłaty wekslem przedawnionego roszczenia

Czy można wekslem zapłacić przeterminowane roszczenie, i jakie to niesie konsekwencje dla dłużnika i dla wierzyciela? Czy nie niesie to dla tego drugiego ryzyka, że roszczenie z weksla pomiędzy remitentem a wystawcą będzie uznane za niesłuszne, jako opiewające na przedawniony stosunek podstawowy?

Jeśli rozważamy posiadany przez wierzyciela weksel in blanco, który uzupełnia on już po terminie płatności zabezpieczanego roszczenia, wówczas musi on liczyć się z ryzykiem, że wystawca podniesie zarzut przedawnienia roszczenia ze stosunku, który weksel zabezpieczał, a tym samym wypełnienie weksla niezgodnie z zawartym porozumieniem. Uznaje się bowiem, że w braku przeciwnych ustaleń, wierzyciel może uzupełnić weksel kaucyjny tylko do czasu przedawnienia roszczenia, które weksel zabezpieczał.

Co jednak w sytuacji, kiedy roszczenie podstawowe już się przedawniło, a dłużnik mimo to chce je spłacić wekslem zupełnym? Należy wziąć pod uwagę wówczas płatniczą funkcję weksla i rozważać zagadnienie tak samo, jak gdyby należność była spłacana gotówką. Oczywistym jest, że spłata przedawnionego roszczenia gotówką nie uprawnia dłużnika do żądania zwrotu zapłaconej sumy – analogicznie spłata przedawnionej należności wekslem zupełnym, którego zadaniem nie jest przecież „zabezpieczenie spłaty”, a nowacja zobowiązania, nie stanowi w przyszłości podstawy do uznania roszczeń wekslowych za niesłuszne.

Marzec 2014 – czego internauci szukali o wekslach

W zeszłym miesiącu blog odwiedziło 10 200 unikalnych użytkowników.

marzec2014

Tym razem spośród haseł z wyszukiwarki google zawody o moje zainteresowanie wygrały:

– podpisałam tylko deklarację wekslową, nie podpisałam weksla – rażące niedbalstwo wierzyciela, nie mając weksla, nie będzie mógł na jego podstawie dochodzić należności. Pozostaje wówczas mu jedynie roszczenie ze stosunku podstawowego, którego samotna umowa wekslowa może być jednym z dowodów.

Pozostałe pytania: „zapłata za fakturę wekslem wystawionym przed przeterminowaniem płatności” – pozostawię do szerszego omówienia w przyszłości, oraz „jak wytoczyć powództwo gdy pozwany mieszka daleko” omówiłem przedwczoraj ;)

Bycie bankrutem

Nierozsądne decyzje finansowe mogą prowadzić do bankructwa. Wielu czytelników tego bloga jest przez to spłukanymi. Dla tych, którzy nie wiedzą jak to jest – z okazji święta 1 kwietnia skecz Louisa C.K.

Byliście kiedyś na debecie? To jest przygnębiające. Patrzysz na swoje konto, a tam minus 10 dolarów. To znaczy, że nie mam nawet braku pieniędzy. Jak coś jest za darmo, to mnie na to nie stać. Ktoś do mnie podejdzie i powie: „weź to za darmo” – nie stać mnie, to więcej niż mam!