Weksel jest papierem cennym. Ustanawia zobowiązanie bezwarunkowe, niezależne od jakiegokolwiek zdarzenia. Ustala dług pieniężny, ściśle określony co do sumy. Zawiera abstrakcyjną obietnicę zapłaty. Obietnicę jednostronną w której wierzyciel ma jedynie prawa, a nie obowiązki. Jest przeważnie papierem obiegowym na zlecenie. Musi zadość czynić pewnym warunkom formalnym, a przede wszystkim zawierać wzmiankę, iż jest wekslem. Zobowiązuje ‘wekslowo’ wszystkie osoby, które się na nim podpiszą.

Archives for sierpień 2014

Indos zamiast testamentu

Podczas dzisiejszych darmowych porad wekslowych zadzwonił czytelnik z pytaniem na temat sporządzania pozwu z weksla. Przy okazji temat zszedł na „życie weksla po śmierci remitenta” – czy można weksel zapisać partnerce, przy braku spadkobierców ustawowych. Oczywiście – wszystko można, jest to kwestia sporządzenia odpowiedniego testamentu, czasem można jednak zrobić to prościej.

Wystarczy dokonać indosu (imiennego, na partnerkę, lub na okaziciela) i schować weksel do szuflady. Po naszej śmierci uprawniona osoba weźmie weksel i będzie się nim legitymować jak posiadacz, bez konieczności przeprowadzania postępowania spadkowego. Jeśli w międzyczasie stwierdzimy, że chcemy dochodzić należności samodzielnie, indos skreślimy (prawo wekslowe dopuszcza skreślanie indosów i uznaje je za nie napisane) i wytaczamy powództwo lub w inny sposób dochodzimy roszczenia.

Darmowe porady wekslowe – czwartek

Pojutrze, 21 sierpnia 2014r. w godzinach 10:00 – 11:30 będę czekał na Twój telefon, podczas którego możesz bezpłatnie porozmawiać ze mną na dowolne tematy wekslowe. Obiecuję pomóc w każdy możliwy sposób, na jaki pozwala linia telefoniczna:)

Zapraszam!

Czwartek, 21 sierpnia 2014r.
godzina 10 – 11:30
telefon […]

Adres dłużnika – zamieszkanie, zameldowanie, ustalanie… czyli dylematy początkującego powoda

Pozywając dłużnika-wystawcę weksla musimy wskazać w pozwie jego adres. Wiem, że często stwarza wam do niemały problem. Dłużnicy lubią zapadać się pod ziemię, a od skutecznego doręczenia pozwu zależy to, czy nakaz uprawomocni się, jak również to, czy po paru miesiącach, podczas prowadzenia egzekucji komorniczej, nie zostaniecie zaskoczeni uchyleniem nadanej wcześniej klauzuli wykonalności.

Niniejszy wpis będzie zatem praktycznym poradnikiem dla każdego, kto samodzielnie chce sporządzić swój pozew i nie ma w tej materii praktycznego doświadczenia.

W teorii (teoria to idealny świat, nieistniejący w praktyce:) należy podać adres zamieszkania pozwanego. I jest to dobry pomysł, jeśli wiemy, że pozwany jest również zameldowany pod tym adresem, albo też (nawet jeśli nie jest zameldowany) przewidujemy, że odbierze korespondencję z sądu wysłaną pod ten adres.

W praktyce, w polskich realiach, dłużnicy często mieszkają w różnych miejscach (mniej lub bardziej znanych wierzycielowi), posiadają natomiast jeden stały adres zameldowania, inny niż miejsce zamieszkania. Powstaje wówczas niemały problem praktyczny – czy pozywać na adres zamieszkania, czy na adres zameldowania.

Okazuje się, że postępowanie zgodnie z przepisem, czyli pozywanie na adres zamieszkania, może wiązać się z negatywnymi konsekwencjami dla powoda, a postępowanie niezgodne z przepisem – pozwanie pod adres zameldowania – pozwala na uniknięcie takich konsekwencji.

Jeśli pozwany odbierze osobiście kierowaną do niego korespondencję, nie ma żadnego problemu. Jeśli jednak list powróci do sądu po 2-tygodniowej awizacji, wówczas sąd będzie mógł uznać go za doręczony. Na tym etapie sąd powinien sprawdzić (po numerze pesel), jak się ma adres zameldowania do wskazanego w pozwie adresu zamieszkania i na tej podstawie wyciągnąć odpowiednie wnioski. Należy jednak rozważyć następujące sytuacje:

– adres zameldowania będzie taki sam jak adres, na który kierowaliśmy pozew – sytuacja idealna. Sąd nada klauzulę.

– adres zameldowania będzie inny niż wskazany w pozwie adres zamieszkania – teoretycznie powinniśmy uznać doręczenie za prawidłowe, skoro podaliśmy adres zamieszkania, istnieje jednak możliwość, że sąd będzie chciał doręczyć pozew pod adres zameldowania.

– pozwaliśmy pod adres zameldowania, a pozwany mieszka gdzieś indziej – sąd nada klauzulę, nie będzie bowiem wiedział, że pozwany mieszka gdzieś indziej.

Jak widać, jeśli adres zameldowania jest inny niż adres zamieszkania, postępując zgodnie z przepisami (wskazując w pozwie adres zamieszkania) ryzykujemy przedłużeniem postępowania. Ponadto możemy „dostać po tyłku” też na etapie egzekucji – zazwyczaj bowiem informację o miejscu zamieszkania dłużnika mamy z różnych nieoficjalnych źródeł. Tymczasem po wszczęciu egzekucji dłużnik może specjalnie kłamać, że pozew nie został mu skutecznie doręczony, jako dowód wskazując fakt, że… był zameldowany gdzieś indziej. Wstrzyma to nam prowadzoną egzekucję do momentu prawidłowego doręczenia i (ponownego) uprawomocnienia się nakazu.

Z drugiej strony, jeśli pozwiemy pod adres zameldowania, pozwany może wykazać, że faktycznie tam nie mieszkał (choć przeprowadzenie takiego dowodu co do zasady jest trudniejsze niż w sytuacji opisanej w poprzednim akapicie).

Zatem wybór adresu do pozwania – zameldowania, czy zamieszkania – powinien być rozważany przez powoda każdorazowo w ramach konkretnej sprawy. Skłaniałbym się do sformułowania tezy, że należy podać adres zameldowania, nawet jeśli pozwany tam nie mieszka, w sytuacji kiedy:

– adres zamieszkania pozwanego jest nieznany
– jeśli miejsce (miejsca) zamieszkania jest niestałe, a pozwany mimo wszystko odbiera listy pod adresem zameldowania, lub przynajmniej korespondencja jest odbierana przez jego rodzinę i jemu przekazywana

Z kolei lepiej pozywać pod adresem zamieszkania, jeśli jest nam znane, choćby był inny niż adres zameldowania w następujących sytuacjach:

– pozwanego nie łączą z miejscem zameldowania już żadne relacje (na przykład mieszkanie było tylko wynajmowane i obecnie nie ma tam żadnej osoby, która mogłaby przekazać pozwanemu informację o korespondencji)
– jeśli wiemy, że pozwany co do zasady odbiera kierowaną do niego korespondencję wysłaną na adres zamieszkania
– jeśli wiemy, że pozwany w prosty sposób mógłby wykazać, że nie mieszkał pod adresem zameldowania (na przykład umowa najmu z nowego miejsca zamieszkania)

Ustalanie adresu zameldowania

Każda osoba może ustalić adres zameldowania lub pesel wybranego pozwanego. W tym celu należy złożyć znajdujący się tutaj wniosek do Centrum Udostępniania Danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Opłata związana ze złożeniem wniosku wynosi 31zł. Wraz z wnioskiem należy wskazać interes prawny, który uprawnia nas do uzyskania danych określonej osoby. Takim interesem prawnym może być:

– wezwanie z sądu nakazujące nam wskazanie aktualnego adresu zameldowania danej osoby

ale również – jeszcze przed wytoczeniem powództwa:

– posiadanie weksla i chęć wytoczenia powództwa wobec określonej osoby.

We wniosku należy podać dane szukanej osoby w taki sposób, aby urzędnik mógł jednoznacznie ją odnaleźć. Wystarczającym może być numer pesel, ale jeśli i jego nie mamy, powinniśmy podać jak najwięcej danych takich jak:

– imię i nazwisko
– znane nam przeszłe adresy zameldowania tej osoby (nawet, jeśli nie jesteśmy pewni ich prawdziwości pod względem zameldowania)
– datę urodzenia
– imiona rodziców
– aktualne lub przeszłe numery serii dowodu osobistego
– numer NIP

Ustalenie adresu zam.(…ieszkania, …eldowania) to problem powoda

Nieskuteczne zatem będą wszelkie ustalenia umowne, zgodnie z którymi „dłużnik będzie zobowiązany do informowania wierzyciela o zmienia adresu pod rygorem uznania wysłanej korespondencji pod znany adres za doręczoną”. Być może taka klauzula byłaby skuteczna w bezpośrednich relacjach pomiędzy stronami, dla sądu ważny jest jednak tylko aktualny adres zamieszkania/zameldowania i ustalenie tego faktu jest wyłącznym problemem powoda.

Informacje od listonosza

Bardzo rzadko zdarza się (zwłaszcza od kiedy doręczaniem zajmuje się Inpost/PGP), że doręczyciel dostarczy sądowi informacje o próbie doręczenia:

– adresat nie żyje – pech, trzeba czekać na ustalenie kręgu spadkobierców, czy nawet samemu, jako wierzyciel – złożyć wniosek o ich ustalenie
– adresat nie mieszka pod tym adresem – trzeba szukać nowego adresu. Albo „kopać się z koniem”, że pozwany jest w zmowie z doręczycielem ;)

Powodzenia! :)