Zanim się wczytałem w pierwszy post, kliknąłem w PDF. I wniosek mój był taki: wystawcą jest spółka "Kasia i Tomek sp. z o.o." oraz Jadwiga Śniegocka, pod warunkiem, że pani Jadwiga Śniegocka dała spółce "Kasia i Tomek sp. z o.o." pełnomocnictwo do wystawienia w jej imieniu weksla.
Odnosząc się do postu pana moryca:
Moim zdaniem weksel zawiera liczne błędy i może zostać podważony. Po pierwsze, w wekslu nazwiska wystawców są nie w pełni czytelne, mogą zostać zidentyfikowane jako parafa
Osobiście stosuję następujące zasady oceny poprawności podpisu versus "parafka":
Po pierwsze uznaję, że podpis może być podpisem skróconym, to znaczy takim, w którym pominięto niektóre litery, lub uczyniono je nieczytelnymi, w celu skrócenia samego podpisu, nadania mu indywidualnych cech piszącego itd. W końcu nie chodzi o to, aby nazwisko było napisane literami technicznymi, ale charakterem pisma podpisującego się. Nie bez znaczenia jest dopuszczenie nawet zupełnie nieczytelnej wersji podpisu, jeśli jest to forma podpisu zwykle stosowana przez podpisującego się.
Po drugie - uznaję podpis za czytelny nie tylko wówczas, kiedy z podpisu mogę dokładnie rozczytać nazwisko podpisującego się, ale i wówczas, kiedy znając nazwisko, i patrząc na podpis, mogę uznać, że podpis odzwierciedla właśnie to nazwisko. Patrząc na wszystkie cztery podpisy mogę uznać, że każdy odzwierciedla nazwisko "Bajka", zwłaszcza że o dokładnym brzmieniu nazwiska informuje też pieczątka.
Nie zgodzę się też ze zbytnim formalizmem, z którego by wynikało, że któryś z podpisów, wyjeżdżając częściowo "spod pieczęci", ale nadal się pod nią znajdując, traci swoją moc jako podpis reprezentanta firmy.
Jeszcze pozostaje taka kwestia, że miejsce na podpisy wystawcy jest przewidziane w prawej dolnej części weksla, a są one złożone na całej szerokości weksla – zakładam, że po lewej stronie w ramach samej spółki, a po prawej spółki działającej jako pełnomocnik pani Śniegowej. Nad polem „wystawcy weksla” można uznać, że zmieścił się tylko podpis spółki jako pełnomocnika, a zatem podpis w lewej części pod wekslem składany za spółkę nie jest podpisem wystawcy weksla.
Rozważania zupełnie błędne. Podpis ma być umieszczony na pewno pod treścią weksla, natomiast strona kartki jest nieistotna. Nawet jeśliby uznać (błędnie), że rzeczywiście nie jest to podpis wystawcy, to musiałby to być wówczas podpis poręczyciela (art. 30 - "Sam podpis na przedniej stronie weksla uważa się za udzielenie poręczenia, wyjąwszy gdy jest to podpis wystawcy lub trasata"), co dla wierzyciela nie miałoby żadnego znaczenia, co najwyżej inaczej rozkładałoby rozliczenia pomiędzy spółką i panią Śniegową.
I jeszcze sam dopisek dotyczący pełnomocnictwa jest złożony już poniżej podpisów, więc moim zdaniem nie odnosi on skutku. I dodatkowo nawet nie wiadomo, kto tutaj miałby działać jako ten pełnomocnik i ma pełnomocnictwo – czy tylko pani Kasia, czy tylko pan Tomek, czy obydwoje łącznie, czy też ta spółka, którą reprezentują. Ale tak czy inaczej, dopisek o działaniu jako pełnomocnik pani Śniegowej jest już poniżej podpisów, więc nie powinien mieć znaczenia.
Tu też trzeba spojrzeć na kontekst weksla. Mamy dwa podpisy Kasi i Tomka pod pieczątką, bez żadnego oznaczenia, oraz dwa podpisy Kasi i Tomka pod pieczątką, z adnotacją o pełnomocnictwie. Tak jak wspomniałem, nie wczytując się jeszcze w treść postu, tylko patrząc na weksel, pierwsza przychodząca myśl była taka, że jest to podpis spółki, jako pełnomocnika pani Śniegowej.
Nie ma sensu rozważać też, "czy tylko Kasia i Tomek", ponieważ z treści weksla jasno wynika, że ani Kasia, ani Tomek nie są podpisani na wekslu osobiście, a tworzą tylko podpis spółki.
Nie zgodzę się też, że wzmianka o pełnomocnictwie "poniżej podpisów" jest błędna. Z wyglądu podpisu jasno wynika, że został on złożony przez pełnomocnika. Nie ma przepisu, aby najpierw było opisane pełnomocnictwo, a potem znajdował się podpis. Obie formy podpisu są poprawne:
- Jan Kowalski, jako pełnomocnik Adama Nowaka
- Jako pełnomocnik Adama Nowaka - Jan Kowalski