Dziś piątkowo, czyli krótko, zwięźle i z obrazkiem.
Jak widać dla chcącego nic trudnego, wierzyciel może proponować „bezpieczne” weksle in blanco. Jest weksel in blanco. Jest podany remitent. Jest poprawna klauzula „nie na zlecenie”. Myślę, że i ze wpisaniem daty wystawienia nie ma problemu.
(źródło: strona Gaz-System.pl)
Gdybym ja doradzał remitentowi, zasugerowałbym tylko przeniesienie informacji o umowie wekslowej na rewers weksla. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie uzna tej klauzuli za… warunek (brrr!:) Przykładowo Szpunar pisze: „[jako warunek unieważniający weksel] należy ocenić wzmiankę, że zapłata ma nastąpić zgodnie z umową”.
Tutaj nie mówimy o „zapłacie zgodnie z umową”, tylko o „wypełnieniu zgodnie z umową”. Ale jedno jest niebezpiecznie blisko drugiego. Lepiej wyrzucić to poza podpis wystawcy :)
Dzień dobry.
Może to nie wiele zmienia, ale moim zdaniem zamiast „Uzupełnienie weksla zgodnie z deklaracją z dnia …” lepiej napisać „Do weksla została sporządzona deklaracja wekslowa z dnia … nr …”. Jakoś to tak brzmi, że mniej jest wątpliwości co do bezwarunkowości zapłaty weksla.
Pozdrawiam
Marek Zwoliński
Owszem, ale nie musimy być świętsi od papieża, aby odniesienia do umowy wekslowej czynić koniecznie w treści weksla :), skoro mamy orzeczenie SN (V CKN 136/2000) bez wątpienia dopuszczające poczynianie takich wzmianek na rewersie.
Ja tam uważam, że aż za daleko ta dobroć wierzyciela idzie :) Pozbawia się w sumie możliwości zbycia weksla w drodze indosu… poza tym uważam, że dla podstawowego i prawidłowego zabezpieczenia wystawcy wystarczy:
1) wpisanie daty i miejsca wystawienia weksla,
2) wpisanie na rewersie informacji o tym, że sporządzono umowę wekslową, gdzie i w jakim dniu.
Ostatnio też był u mnie klient, który idzie jeszcze dalej:
Deklaracja wekslowa i weksel są na jednej kartce – najpierw deklaracja, potem weksel. Szczerze mówiąc miałem podobną myśl jak Lech, że może to ktoś wziąć za warunek w wekslu… ale podobno żaden sąd dotychczas się do tego nie przyczepił.
To jest akurat zasadne. Po cóż bowiem męczyć się z konstruowaniem umowy wekslowej, i łudzeniem się, że coś ona znaczy, skoro posiadacz weksla może go wypełnić na przysłowiowy „milion” i zbyć na drodze indosu? :)
Jeśli by to było w kolejności:
1. Treść weksla
2. Podpis weksla
3. Treść deklaracji
4. Podpis deklaracji
to bym uznał to za prawidłowe (ewentualne warunki znajdują się poza podpisem, tj. poza treścią weksla).
Ale jak mamy:
1. Treść deklaracji
2. Treść weksla
3. Podpis weksla
no to mamy weksel z warunkiem.
Pod dyskusję należy poddać sytuację:
1. Treść deklaracji
2. Podpis deklaracji
3. Treść weksla
4. Podpis weksla
zważywszy na fakt, że w każdej chwili jedno z drugim może być rozdzielone :)
Oczywiście zapis o umowie można zawszeć spokojnie na rewersie i wtedy się nie prowokuje ewentualnych rozważań na temat warunku w treści weksla. Ale jest też troche tak w praktyce, że ludzie wolą jak to co istotne jest z „przodu”, niż „z tyłu” weksla. Stąd moja propozycja żeby „pogodzić” te dwie kwestie.
Moim zdaniem, jak strony ustalają że weksel ma być nie zbywany, to lepiej od razu tak skontruować treść weksla żeby to z niej wprost wynikało. No chyba że tak nie ustalili, wtedy nie ma co się pozbywać z góry możliwości indosu.
Jak pod deklaracją i pod wekslem na jednym dokumencie jest jeden podpis, to wychodzi na to że to jest rzeczywiście weksel z warunkiem.
Moim zdaniem prawidłowa jest także ta ostania sytuacja. A jak deklarację od weksal odetną to już sytuacja staje się całkiem „standardowa”. Dlatego lepiej coś zapisać na temat istnienia deklaracji albo w treści weksla, albo na rewersie.
Pozdrawiam
Marek Zwoliński