Półtora roku temu napisał do mnie czytelnik bloga z prośbą o pomoc w przygotowaniu weksla na określoną kwotę. Weksel miał być wystawiony w Polsce, ale podpisywać go miał obywatel Uzbekistanu.
Niby nic nadzwyczajnego, wystarczy przygotować normalny weksel; spytałem się, czy wystawca rozumie język polski. Odpowiedź brzmiała: oczywiście, rozumie, ale (dopytuję…) gdyby przyszło co do czego, to czy nie można wykluczyć, że sprytny wystawca mógłby przekonywać wszystkich wokół, że żadnego zobowiązania nie zaciągał, a to, co podpisał, zostało mu podsunięte do podpisu bez rozumienia z jego strony? Oczywiście zaraz okazało by się, że języka polskiego on w ogóle nie zna.
Cóż, okazało się, że nie można wykluczyć takiej sytuacji.
Rozwiązaniem jest podpisanie weksla w języku narodowym wystawcy, czyli w języku uzbeckim. Takie rozwiązanie ma jednak dwie wady. Po pierwsze, znacznie utrudnia ewentualną funkcję obiegową weksla w kraju, weksel w egzotycznym języku zmniejsza bowiem prawdopodobieństwo, że ktoś chciałby być indosatariuszem takiego weksla (czyli nabyć go na drodze indosu). Po drugie, przy dochodzeniu należności z weksla przed sądem, trzeba będzie przedkładać tłumaczenie przysięgłe tego papieru wartościowego, co wygeneruje dodatkowe koszty.
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na rozwiązanie wystawienia weksla w języku polskim. Jednocześnie wystawca podpisał odrębne oświadczenie w języku uzbeckim, że rozumie treść zaciągniętego zobowiązania. W oświadczeniu tym znajdowała się również zacytowana treść tego weksla w języku uzbeckim.
Oświadczenie powyższe oznacza:
W dniu [data] podpisałem weksel wystawiony w języku polskim o treści:
[tutaj treść weksla w języku polskim]
Co odpowiada oświadczeniu w języku uzbeckim:
[tutaj treść weksla w języku uzbeckim]
Stwierdzam, że treść złożonego przeze mnie oświadczenia w języku polskim jest dla mnie zrozumiała, a zobowiązanie zaciągam świadomie.
Po roku przyszła konieczność dochodzenia roszczenia na drodze sądowej. Do pozwu został dołączony oryginał weksla. Oświadczenie nie było dołączane, zostało jedynie wskazane jako dowód, wraz z intencją jego przedstawienia wraz z tłumaczeniem przysięgłym, jeśli zaszłaby konieczność przeprowadzenia odpowiedniego dowodu (w razie wniesienia odpowiednich zarzutów przez pozwanego).
Na tej podstawie sąd rejonowy wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym.
A czemuż to pozew z weksla na formularzu?
A temuż, że nie chce mi się zgadywać, jakie zapatrywanie na postępowanie uproszczone i weksel ma dany sędzia, dlatego obecnie sugeruję składać na formularzu i opłacać jak w zwykłym (najwyżej będzie zwrot nadpłaty). A że się da, to sam potwierdzę, że z weksla na 5000zł za 30zł kiedyś pozwałem :) Pisałem o tym tu: http://www.remitent.pl/czy-naleznosci-z-weksla-dochodzi-sie-w-postepowaniu-uproszczonym/1458
Podpowiadam:
Sad rejonowy Katowice – opłacamy zgodnie z widełkami z formularza, jak pozwany nie wnosi zarzutów to wracają to co jest pond 1,25%
Sad rejonowy Warszawa – Mokotów – opłacamy ZAWSZE 1,25%, pozwy można składać na formularzu i bez. Również dostałem nakaz z kwoty 5000zł opłacony na 30zł :) – sędzia K.Dąbrowska – jest nieco zakręcona :D
Sąd rejonowy Bytom – zawsze 1,25% i można korzystać z formularza nawet przy kwotach wyższych jak 10tys. zł.
@Patryk:
Ale to jest całkowicie poprawne, jeśli dopuścimy weksel do postępowania uproszczonego – 1/4 opłaty wynosi w tym przypadku 100/4=25zł, czyli płacimy stawkę minimalną 30zł.
To też zrozumiałe, wszak pozew na formularzu spełnia wszystkie warunki formalne zwykłego pozwu i nie ma podstaw do jego poprawy, „bo wygląda tak samo jak pozew w postępowaniu uproszczonym”.
Bardziej bym się zastanawiał nad taką sprawą – przepis nakazuje złożyć zarzuty/sprzeciw na urzędowym formularzu – NIE, nie wtedy, jak sprawa jest w uproszczonym – tylko wtedy, jak sam pozew był na formularzu. Mamy zatem dziwny przypadek – pozew w nieuproszczonym składamy na formularzu (można), a zarzuty… też musimy złożyć na formularzu, mimo że to wcale nie jest postępowanie uproszczone :)
„Ale to jest całkowicie poprawne, jeśli dopuścimy weksel do postępowania uproszczonego – 1/4 opłaty wynosi w tym przypadku 100/4=25zł, czyli płacimy stawkę minimalną 30zł.”
5000zł x 1,25% = 62,5zł w zaokrągleniu powinno być 63zł…. aaaa ale Ty piszesz o 1/4 z widełek, to już wg mnie całkowity fenomen :D
100zł : 4 = 25zł
Co do Sędzi Dąbrowskiej, wydała nakaz zapłaty w którym zobowiązała pozwanego do zwrotu kwoty postępowania w wysokości 62,5zł a pozew był opłacony na kwotę 30zł – takie zakręcenie.
Dla mnie to nie taki fenomen ;) Przecież przywilej 1/4 opłaty nie jest ograniczony tylko do postępowania nieuproszczonego.
Raczej roztargnienie :)
Mi się nigdy nie zdarzyło zakwestionowanie pozwu z weksla pisenego „na kartce” i z opłatą 1,25% wps, stąd pytanie. No i nie lubię formularzy, komplikują sprawę :)
Kiedyś na forum EBOSu czytałem czyjąś opinię, że (w granicach wps. do postępowania uproszczonego) pozew z SAMEGO weksla traktuje jak postępowanie zwykłe, a z weksla i ujawnionej w pozwie umowy (pożyczki itp.) – jak postępowanie uproszczone.
Przecież z formularza pozwu zawsze można skorzystać.
Za pierwszym razem przeczytałem tytuł jako: „Ubecki weksel”.. :)
Już myślałem, że będzie coś o Żołnierzach Wyklętych czy coś podobnego, a tu znów o wekslach… :)
Remitent. Tylko o wekslach. Od 2010r.
:)
Żyjemy w Polsce, i co sąd to inny obyczaj. Zarówno jak skarbówki i izby skarbowe, tyle że oni mogą wydać interpretację, za którą się płaci.