Czy można wystawić weksel płatny złotem? Taki jak na tej aukcji?
Pierwsze co rzuca się w oczy, to fakt, że sprzedawca nie wie, co sprzedaje. Nie jest to bowiem, oczywiście, „urzędowy blankiet czekowy”.
A jak z tym złotem? W dobie psującego się pieniądza fiducjarnego pokusa na wystawienie weksla „na złoto” jest duża. Niestety, tak się nie da (co może prowadzić nas do słusznego wniosku, że weksel jest głównie narzędziem krótkoterminowego kredytu).
A co mamy w tym wekslu? Cyframi sumę wyrażoną „10 000 zł w złocie” oraz słownie „dziesięć tysięcy w złocie”.
O ile zapis cyfrowy można by próbować obronić (opiewa skutecznie na złotówki i nieskutecznie na formę płatności), o tyle zapis słowny nie wskazuje już w ogóle waluty. Ponieważ w razie sprzeczności zapisu cyfrowego i słownego, pod uwagę bierzemy ten drugi, jak i z powodu tego, że weksel bez oznaczenia waluty jest nieważny, bardzo możliwe jest, że za taki właśnie byłby uznany ten weksel.
W tym kontekście uznanie tego weksla za „UNIKAT” jest słuszne – nikt takich weksli nie wystawia ;)
A co zrobić, jeśli weksel ma opiewać na długoterminowe zobowiązanie, a my nie ufamy w siłę naszej złotówki w czasie wykupu weksla? Rozwiązania są dwa – wybranie takiej waluty istniejącego w momencie wystawienia weksla państwa, co do której mamy większą nadzieję na utrzymanie jej wartości w przyszłości, albo uzgodnić stosunek podstawowy, zabezpieczony wekslem in blanco nie wypełnionym co do sumy, którego wysokość spłaty będzie się opierała na wybranych przez strony wskaźnikach (na przykład na wartości złota – remitent będzie miał prawo uzupełnić weksel za 10 lat na kwotę będącą wartością w danej walucie uncji złota).
Allegro przez tego typu aukcje i ludzi, którzy zawodowo zajmują się wystawianiem wątpliwych aukcji typu „nie wiem co to jest ale…” lub „znalazłem na strychu” schodzi na psy. Coraz mniej ludzi uważa ten serwis za miejsce do złapania dobrej okazji. Co do weksla mogę się założyć że na pewno znajdzie się jakiś osobnik, którego zainteresuje ta „ciekawa” oferta.
@Lexim – mam zupełnie inne odczucia. Dla mnie allegro było „piękne” lata temu, gdy każdy wystawiał na aukcji swoje domowe graty. Teraz zrobił się z tego sklep internetowy „kup teraz”. Nawiązując do tematu – nie widzę w tym nic złego, że ktoś sprzedaje i nie wie co. Powiem nawet więcej – im więcej takich sprzedawców, tym lepiej, bo można wyszukać jakieś perełki. Sam czasem sprzedaję takie rzeczy niewiadomego pochodzenia, na przykład jakiś czas temu moja lokalna biblioteka pozbywała się książek, wziąłem dwa tomy po angielsku o jakichś owadach, na allegro sprzedały się na licytacji „od 1zł” za 100zł ;)
A nie masz wrażenia że tego typu aukcje są celowe i tworzone tylko po to aby oszukać ludzi. Jakoś jestem uczulony na te wszystkie „nie wiem co sprzedaje” które dobitnie w aukcji podkreślają że kupujesz na własną odpowiedzialność i bazują na głupocie ludzi. Ja mam coś takiego że jeżeli nie jestem pewien jakiegoś produktu to staram się do oddać a nie sprzedać. Może to tylko moje subiektywne spojrzenie na temat.
„Są oszustwa i oszustwa”. Jak ktoś ma uszkodzoną płytę główną i sprzedaję ją jako „niesprawdzoną” („miałem w domu, nie mam jak sprawdzić, zwrotów nie przyjmuję”), to jest to oszustwo. Ale w przypadku naszego weksla – nikt nikogo w błąd nie wprowadza, a jeśli już ktoś nieobeznany kupi nasz weksel za taką absurdalną sumę, to kto bogatemu zabroni ;)