"O dwóch takich, co mieli weksel"
Wyroki dla zamojskich biznesmenów, którzy w rozliczeniach próbowali wykorzystać wątpliwy weksel.
To była jedna z najwyższych sum, jaką kiedykolwiek w Polsce wpisano na wekslu. W chwili sporządzenia – na początku lat 90. – dokument był wekslem in blanco. W 2006 r. pojawiła się na nim kwota 10 mln 957 tys. 512 zł i 40 gr! Do jego zapłaty zostali wezwani Tomasz R. (54 l.) – współwłaściciel przedsiębiorstwa „Rumat” oraz Zbigniew G. (55 l.) – dawny współudziałowiec tej znanej w Zamościu firmy transportowej. To o ten weksel oraz o wydarzenia, które rozegrały się 20 lat temu, toczył się spór sądowy. Po trwającym ponad cztery lata procesie 22 czerwca zapadł wyrok. Wygląda na to, że nie kończy sprawy.
As w rękawie
Poszło o weksel i długi rząd cyfr na nim, do wykupu którego w marcu 2006 r. zostali wezwani R. i G. Dokument był podpisany przez Martina P. (w latach 90. współtworzył zamojskie radio, udzielał się też politycznie), prezesa spółki „Bioenergetyka”. Weksel wystawili jeszcze w sierpniu 1992 r. współudziałowcy PW „Rumat” (Tomasz R., jego siostra – Alicja R. i Zbigniew G.). Co ciekawe, żądanie zapłaty zbiegło się z trwającym sporem sądowym pomiędzy skłóconymi Martinem P. i Zbigniewem G. Wcześniej obu biznesmenów łączyły interesy w dwu spółkach medialnych. Jednak ich drogi się rozeszły, więc G. i wspólnicy domagali się przed sądem wykluczenia P. ze spółek.
Skąd Martin P. miał ów weksel? Właśnie w marcu 2006 r. przekazał mu przechowywany przez kilkanaście lat dokument Krzysztof D. Według oficjalnej wersji D. przekazał weksel Martinowi P., a ten zwrócił mu inny weksel in blanco (D. był mu winien 250 tys. zł, a że – jak się tłumaczył – nie miał pieniędzy na zwrot, zaproponował wymianę weksli). D. przeniósł też na niego prawa do uzupełnienia weksla. Uczyniła to należąca do P. „Bioenergetyka” i zażądała zapłaty.
– Nie ulega wątpliwości, że Krzysztof D. postąpił tak, instruując przy tym i udzielając rad, by wspomóc P. w walce z G. Weksel miał być asem w rękawie – uzasadniała wyrok sędzia Dorota Bogucka-Zielonka. Zdaniem sądu nie ulega też wątpliwości, że w tej sprawie Martin P. od początku miał powody, by przypuszczać, że „z tym wekslem może być coś nie tak”. Powszechnie bowiem znane w Zamościu były fakty, że Krzysztof D. przebywał w areszcie (po ucieczce do Danii i ekstradycji), trafił do więzienia, ciążyło na nim oskarżenie o wyłudzenie wielomilionowych kredytów i gwarancji bankowych, a próba rozkręcenia kolejnego wielkiego biznesu zakończyła się wyrokiem 7 lat więzienia; miał też potężne długi. Mimo to P. dążył do wystawienia owego weksla, by – jak podkreślał sąd w uzasadnieniu – osiągnąć korzyść majątkową.
Długu nie było
Kilka dni po tym, jak Martin P. zażądał wykupienia weksla (dając R. i G. na zapłatę osiem dni, licząc od daty wystawienia, lub dwa od dnia otrzymania żądania), skierował pozew do Sądu Okręgowego w Zamościu o zapłatę kwoty wynikającej z weksla. Samo założenie sprawy kosztowało 100 tys. zł – to najwyższa opłata sądowa w Polsce, stosowana w procesach cywilnych. Martin P. musiał więc chyba wierzyć w moc spornego weksla.
Sąd, jak się potem okazało, wprowadzony w błąd, wydał nakaz zapłaty. R. i G. udowodnili, że nie było takiego
długu, a dokument – według nich – został podrobiony poprzez wypełnienie blankietu weksla opatrzonego ich podpisami, wbrew ich woli i na ich szkodę. Sąd w 2008 r. dał im wiarę i spór rozstrzygnął na ich korzyść.
Równolegle z toczącym się procesem śledztwo w sprawie usiłowania wyłudzenia mienia prowadziła zamojska policja, potem (ale dopiero po złożeniu zażalenia) prokuratura. Oskarżyła Martina P. o wprowadzenie sądu w błąd i usiłowanie wyłudzenia mienia znacznej wartości. Oskarżony był także Krzysztof D. Śledczy zarzucili mu pomoc P. w osiągnięciu korzyści majątkowej – m.in. dostarczenie weksla in blanco, podpisanie porozumienia dotyczącego wzajemnych zobowiązań oraz udzielanie mu informacji i rad. Akt oskarżenia przeciwko biznesmenom trafił do Sądu Okręgowego w Zamościu.
Jak to z wekslem było
Gdy w 2006 r. weksel trafił do sądu, strony inaczej przedstawiały okoliczności jego sporządzenia. Krzysztof D., założyciel firmy „Kadex”, upierał się, że weksel miał zabezpieczać zobowiązania wynikające z różnicy wartości 2 autobusów, 15 zestawów samochodowych MAN (ciężarówka z naczepą) i 3 naczep, które przejął od niego „Rumat” w zamian za spłatę jego – czyli D. – zobowiązań. Różnica ta miała wynosić 3 mln marek, do tego oprocentowanie wierzytelności – to również miały uzgodnić strony – w wysokości 10 proc. rocznie.
Tomasz R. uważa całą sprawą za absurdalną. Jego zdaniem kwota na wekslu wzięła się z sufitu. Owszem, pamięta ów weksel, ale miał być zabezpieczeniem zobowiązań wynikających z umowy leasingowej 2 autokarów, które były własnością „Kadexu”. Podkreśla, że umowa dawno wygasła, a wraz z nią i sam weksel. Podobnie zeznawał G. Oświadczył, że weksel nigdy (!) nie miał służyć zabezpieczeniu należności, o których mówił D. A mówił to na podstawie porozumienia, które w 2006 r. (tuż przed umową z Martinem P.) spisał z Alicją R. jako dłużnikiem solidarnym. Oświadczył w nim również, że zwalnia ją z części długu i z możliwości solidarnego dochodzenia zapłaty na podstawie weksla (dlatego Alicja R. nie została wezwana do wykupu weksla).
Przewałka i kara
Sąd dał wiarę wyjaśnieniom Tomasza R. i Zbigniewa G. Uznał, że weksel w żadnym wypadku nie zabezpieczał należności opisanych w porozumieniu pomiędzy Krzysztofem D. i Martinem P. W ocenie sądu było to zabezpieczenie pozorne, które miało na celu wyłudzenie mienia przez Martina P. Obu biznesmenów uznał winnymi. Oprócz kary więzienia wobec Martina P. zasądzono grzywnę w wysokości 32 tys. zł oraz nakaz zapłaty na rzecz Skarbu Państwa 6,7 tys. zł z tytułu opłat. Krzysztofowi D. sąd wymierzył dodatkowo 15 tys. zł grzywny oraz 3,3 tys. zł na rzecz Skarbu Państwa.
Tomasz R. uważa, że kara jest żenująco niska, to wręcz kpina ze sprawiedliwości. Jego zdaniem sama próba wyłudzenia pieniędzy była misternie przygotowaną akcją. – Za taką przewałkę, za perfidną próbę zagarnięcia naszych majątków i zniszczenia całych rodzin? Nie do pojęcia – ocenia Tomasz R.
– Oczekuję, że teraz prokuratura w końcu podejmie działania co do Alicji R., która podpisała dokument zwalniający ze spłaty nie istniejącego długu – komentuje Zbigniew G.
Zarówno Tomasz R., jak i Zbigniew G. zapowiadają apelację.
(Artykuł autorstwa Jadwigi Herety)
(tekst w ramce)
Goły niebezpieczny
Weksel to dokument kredytowy, bezwarunkowe, pisemne zobowiązanie do zapłaty pewnej sumy pieniężnej w oznaczonym terminie określonej osobie lub okazicielowi, przez osoby podpisane na wekslu; może występować jako środek płatniczy, zastępując pieniądz.
Ponieważ wystawienie weksla jest podjęciem poważnego zobowiązania, które trzeba wykonać, osoby, które wystawiają weksle okazjonalnie, nigdy nie powinny tego robić bez zasięgania porady prawnej. Weksel może być spisany na blankiecie urzędowym bądź w innej formie (zwykłej kartce papieru, nawet serwetce).
Weksel niezupełny (in blanco) to taki, na którym w chwili wystawienia brakuje tzw. ustawowych elementów (daty wykupu, miejsca zapłaty, sumy). Do takich weksli dołączana jest najczęściej umowa (deklaracja wekslowa), ustna lub pisemna. Jeśli jednak umowa taka nie została spisana, posiadacz weksla wypełnia go według uznania.
Skrajną odmianą weksla in blanco jest weksel goły, czyli taki, na którym widnieje tylko podpis dłużnika. Jest on najczęściej używany w naszym kraju, choć jest najbardziej niebezpieczny. Jeśli nie spisano do niego precyzyjnej umowy, to dłużnik wekslowy zobowiązuje się praktycznie do zapłacenia każdej sumy, dowolnej osobie, w dowolnym czasie.
Kolejny artykuł o wekslu in blanco na 10 mln zł
Kolejny artykuł o wekslu in blanco na 10 mln zł
"Tygodnik Zamojski" nr 26/2012, brak bezpłatnej e-wersji.
Pomoc prawna w sprawach wekslowych
kancelaria (małpa) kpwig.pl
kancelaria (małpa) kpwig.pl
Re: Kolejny artykuł o wekslu in blanco na 10 mln zł
Prawo karne ponad prawem cywilnym ( wekslowym) ?
A dlaczego nie "Dura lex, sed lex" czyli jeżeliś głupi i wystawiasz "gołe" weksle "na prawo i lewo" to płać !
A dlaczego nie "Dura lex, sed lex" czyli jeżeliś głupi i wystawiasz "gołe" weksle "na prawo i lewo" to płać !
Re: Kolejny artykuł o wekslu in blanco na 10 mln zł
To, że ktoś wystawia "weksel goły" nie oznacza jeszcze, że posiadacz ma mieć możliwość uzupełnienia go wbrew zawartemu porozumieniu...
Pomoc prawna w sprawach wekslowych
kancelaria (małpa) kpwig.pl
kancelaria (małpa) kpwig.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości