Weksel jest papierem cennym. Ustanawia zobowiązanie bezwarunkowe, niezależne od jakiegokolwiek zdarzenia. Ustala dług pieniężny, ściśle określony co do sumy. Zawiera abstrakcyjną obietnicę zapłaty. Obietnicę jednostronną w której wierzyciel ma jedynie prawa, a nie obowiązki. Jest przeważnie papierem obiegowym na zlecenie. Musi zadość czynić pewnym warunkom formalnym, a przede wszystkim zawierać wzmiankę, iż jest wekslem. Zobowiązuje ‘wekslowo’ wszystkie osoby, które się na nim podpiszą.

Czarna magia

Prawo wekslowe to dziedzina, której nikt nie lubi. Nie przepadają za nią sędziowie, unikają pełnomocnicy. W zasadzie w tym temacie dobrze czują się jedynie pasjonaci.

Pisze na tej stronie Piotr Grabowski, asystent sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie.

Czy naprawdę jest tak źle, panowie i panie sędziowie i pełnomocnicy?

Comments

  1. Marek Zwoliński says

    Dzień dobry.

    Zacytowana w artykule myśl to generalnie prawda :)

    Dla ogromnej większości prawników weksle i prawo weklsowe to „czarna magia”. To swego rodzaju duża bariera w rozwoju gospodarczo-prawno-handlowym społeczeństwa.

    Pozdrawiam
    Marek Zwoliński

  2. A to wina prawa wekslowego, czy prawników? A może programu studiów? W mojej ocenie p.w. jest stosunkowo proste, spójne i logiczne. Nie jest do wykucia, tylko do zrozumienia.

  3. Marek Zwoliński says

    Oczywiście to wina prawników, programu studiów i ogólnie „systemu” myślenia prawników :) Właśnie o to chodzi, że nie da sie go wykuć, a trzeba po prostu zrozumieć. A ze zrozumieniem to jest ciężko w każdej dziedzinie, nie tylko prawa.
    Prawo weklsowe jest proste, spójne i logiczne, ale pod warunkiem jego rozumienia i rozumienia jego idei :) Problemem jest „nakładanie się” prawa wekslowego na inne dziedziny prawa. Tu powstaje złożoność, którą wymaga umiejętności myślenia i rozumowania. Umiejętność abstrakcyjnego myślenia, tj. rozłożenia danej sytuacji na czynniki pierwsze, i analiza i skutki tej cząstkowej sytuacji. A potem złożenie tego wszystkiego do „kupy”, i kolejna analiza, już w większym zbiorze informacji i skutków. To już nie jest łatwe. Całe polskie prawo cywilne jest genaralnie kauzuzalne, a tu nagle przy wekslach jest czasami abstrakcyjność. Czyli weksle są takie ogólnie mówiąc nietypowe. Dlatego pewnie z prawem wekslowym i wekslami, jest jak jest.

  4. Jeśli chodzi o studia, to u mnie zagadnienia weksli były upchnięte wśród innych – w programie prawa zobowiązań czy handlowego – zatem potraktowane bardzo ogólnie. Jako oddzielny przedmiot prawo wekslowe istnieje, ale nie jest obowiązkowe. Z tego co słyszałem – nie jest także przystępnie czy w ogóle znośnie dla studenta prezentowane. Kogoś już odsyłałem „skoro tak, to wypisz się, lepiej zasubskrybuj Remitenta” haha :)

  5. Niestety sama prawda :/ Podczas minionego urlopu obejrzałem odcinek programu „Sprawa dla reportera”, w którym m.in. dowiedziałem się od profesora ekonomi z SGH, że weksle staje się nieważny po 12 miesiącach licząc od dnia jego wypełnienia :) Nie wiedziałem czy mam się śmieć, czy płakać. Poniżej link do rzeczonego odcinka programu, interesujący fragment zaczyna się od 38 minuty:
    http://vod.tvp.pl/audycje/publicystyka/sprawa-dla-reportera/wideo/11072013/11505393

  6. Masakra. No i jeszcze ta pani mecenas twierdząca, że weksel podpisany tylko przez jednego małżonka jest „nieważny z mocy prawa”. Skąd pani Jaworowicz bierze do programu takich „ekspierdów”???

  7. To są tzw. omnibusy – od wszystkiego i do niczego :) Co lepsze owy profesor jest pracownikiem Instytutu Bankowości i Ubezpieczeń Gospodarczych na SGH. Mam tylko nadzieje, że nie wykłada prawa wekslowego :)

  8. Mam znakomite doświadczenia ze studiów jeśli chodzi o tematykę weksli za sprawą prof. Bączyka. W gablocie katedry wiszą wzory weksli, które studenci przygotowali na zaliczenie zajęć.

  9. @Iwo – przy okazji Twojej wizyty w Alma Mater poproszę o zdjęcia z gabloty :)

Speak Your Mind

*