Weksel jest papierem cennym. Ustanawia zobowiązanie bezwarunkowe, niezależne od jakiegokolwiek zdarzenia. Ustala dług pieniężny, ściśle określony co do sumy. Zawiera abstrakcyjną obietnicę zapłaty. Obietnicę jednostronną w której wierzyciel ma jedynie prawa, a nie obowiązki. Jest przeważnie papierem obiegowym na zlecenie. Musi zadość czynić pewnym warunkom formalnym, a przede wszystkim zawierać wzmiankę, iż jest wekslem. Zobowiązuje ‘wekslowo’ wszystkie osoby, które się na nim podpiszą.

Prezes SN o absurdach przepisów „o wekslach pracowniczych”

„Projektowana ustawa jest bardzo jednostronna. Uwzględnia jedynie potrzebę ochrony pracownika jako strony słabszej stosunku pracy i pomija potrzebę uwzględnienia także słusznego interesu pracodawcy” — napisał Tadeusz Ereciński, I prezes Sądu Najwyższego (SN) Prezes Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, w uwagach do projektu noweli, przekazanych Kancelarii Sejmu. W obszernej opinii wytknął jego twórcom jednak przede wszystkim sprzeczności proponowanych regulacji z odrębnymi przepisami o wekslu.

Na przykład sankcja nieważności za naruszenie zakazu jego wystawienia w relacjach pracodawca — pracownik, wprowadzona do kodeksu pracy byłaby sprzeczna z istotą zobowiązania wekslowego, będącego zobowiązaniem abstrakcyjnym. „Taki przepis przekształcałby zobowiązanie wekslowe w zobowiązanie kazualne, naruszałby ochronę nabywcy weksla w drodze indosu i przeczyłby jego obiegowości” — czytamy w opinii I prezesa Prezesa I.C. SN.

Całość: http://firma.pb.pl/3359013,90756,weksel-od-pracownika-w-rekach-poslow

O wekslu pracowniczym sam pisałem tutaj:
Nieważność weksla a nieważność zobowiązania wekslowego
Weksel w pracy jest jak dziecko z szefem
Weksel nie przyda się pracodawcy?

Comments

  1. Nareszcie jakiś sensowny i rozsądny głos w tej kwestii. I to na dodatek od I Prezesa SN :)

    Taki głos powinien zakończyć dyskusję w tym temacie, ale jak znam życie, przeciwników nie przekona za nic w świecie :)

  2. Panie @Marku, mi daleko do I Prezesa SN, ale czy mój głos nie był sensowny? :)

  3. Oczywiście, że Pana głos znajduje się na tej samej półce co głos I Prezesa SN, tj. najsensowniejszych głosów, dodatkowo rozsądnych, logicznych i nielicznych, i podniesionych najszybciej jak to tylko się dało, tj. zanim mleko się wylało :) Można by nawet powiedzieć, że to I Prezes SN do Pana dołączył :)

    W tej kwestii ja i Pan mamy takie same zdanie. Pan jest osobą która wręcz reprezentuje i uosabia dobre praktyki wekslowe. Natomiast ja odniosłem się do przeciwników, których kilku dało się zauważyć na tym blogu i do tych którzy takie rozwiązania (tj. nieważność weksla pracowniczego) wymyślają i forsują w procesie ustawodawczym :)

  4. Ale obecnym I Prezesem SN jest s. Stanisław Dąbrowski, a nie s. Tadeusz Ereciński. Ten ostatni jest Prezesem Izby Cywilnej SN. :)

  5. @Morg – dobrze, że się tytuł zgadza, za treść cytatu nie odpowiadam ;)

  6. Myśle że Prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Cywilną, to jednak tak samo autorytet najwyższego stopnia :) Merytorycznie wartość wpisu nie zmieniła się :) Dalej nie ma się do czego sensownie przyczepić :)

  7. @Marek Zwoliński

    W żadnym razie nie zaprzeczam autorytetowi s. Erecińskiego, który jest wybitnym specjalistą w swojej działce. Szkoda po prostu że dziennikarze PB robią takie szkolne błędy…

  8. @Panowie, uwzględniłem korektę w cytatach.

  9. Niemniej Prezes Ereciński mógłby się zdecydować, czy chce chronić słuszny interes pracodawcy (jaki?) czy nabywcę weksla.
    Poza tym zupełnie nie wiadomo, w jaki sposób mówimy o „naruszeniu obiegowości weksla”, w końcu weksel nie na zlecenie jest tak samo „nieobiegowy” i „kauzalny”.

  10. mógłby się zdecydować, czy chce chronić słuszny interes pracodawcy (jaki?) czy nabywcę weksla.

    Wystarczy przeczytać:

    naruszałby ochronę nabywcy weksla w drodze indosu

    Odnośnie:

    w końcu weksel nie na zlecenie jest tak samo „nieobiegowy”

    Ale my tutaj dyskutujemy o absurdalności „nieważności” zwłaszcza weksla „na zlecenie” i błędnego użycia słów „nieważny weksel” zamiast „nieskutecznie zaciągnięte zobowiązanie wekslowe” tudzież „możliwość podnoszenia zarzutów do roszczenia z weksla”

    i „kauzalny”.

    Weksel nawet „nie na zlecenie” kauzy nie potrzebuje. Albo inaczej – wystarczającą kauzą jest wręczenie wypełnionego weksla z zamiarem zaciągnięcia zobowiązania.

  11. @Lech
    /Wystarczy przeczytać:/

    No to czytam:
    „pomija potrzebę uwzględnienia także słusznego interesu pracodawcy” ;)

    /Ale my tutaj dyskutujemy o absurdalności „nieważności”/

    A ja komentuję argumentację Erecińskiego, ze szczególnym uwzględnieniem jej słabości.

    /wystarczającą kauzą jest wręczenie wypełnionego weksla z zamiarem zaciągnięcia zobowiązania/

    Dziwnym zbiegiem okoliczności wypełnione weksle wręczane przez pracowników przy zawarciu umowy o pracę w przyrodzie nie występują.

  12. Pees: Rzeczona opinia nie jest bynajmniej opinią prof. Erecińskiego, który jedynie podpisał się pod pismem przewodnim w zastępstwie upoważnienia I Prezesa SN przekazującym do Sejmu opinię Biura Studiów i Analiz SN (niepodpisaną).

  13. Czy to coś merytorycznie zmienia? :)

  14. Merytorycznie od tego niekonsekwencje są takie same;)
    Natomiast odpada nam argument „z autorytetu”.

  15. Natomiast odpada nam argument „z autorytetu”.

    Z drugiej strony, nieważne kto robi, ważne kto podejmuje decyzje. Skoro s. Ereciński podpisał się pod sporządzoną opinią, to… (i proszę nie mówić, że „niepodpisana”, bo to załącznik:)

Speak Your Mind

*