Mylić się jest rzeczą ludzką. Nawet jak w temacie weksli mylą się radcowie prawni, od których należałoby oczekiwać podwyższonej staranności. Grzechem jest jednak trwać w pomyłce, gdzie pomimo zwrócenia uwagi na błąd, nadal jest on popełniany.
Weźmy na przykład stronę o wekslach tej kancelarii pod jakże mylącym tytułem „Jak poprawnie podpisać weksel”.
Czego możemy się dowiedzieć?
Z powyższego oznacza ni mniej ni więcej, że jeśli na wekslu znajduje się podpis wystawcy i podpis poręczyciela, i podpis wystawcy zostanie „skreślony”, to weksel pozostanie ważny. Nie jest to prawda – weksel wyłącznie z podpisem poręczyciela nie jest (jeszcze) ważnym wekslem.
Szczerze pisząc, nie bardzo rozumiem, co autor chciał przez to przekazać. Czy jeśli weksel zostanie podpisany „Kowalski”, tworząc wątpliwość, który spośród tysięcy Kowalskich weksel wystawił, to będzie on (weksel) nieważny? Skomplikujmy sytuacje jeszcze bardziej – niech Kowalski podpisze się nieczytelnie, w formie zwykle przez siebie używanej. Czy wg linkowanej kancelarii nie otrzymamy ważnego weksla, o ważnym zobowiązaniu wekslowym już nie wspominając?
Ufność w powyższy zapis może spowodować wymierne szkody finansowe. Prawda jest taka, że podpisując się pod błędnie zapisaną firmą nie otrzymujemy „nieważnego weksla”, tylko ważny weksel z zobowiązaniem zaciągniętym przez osobę, która weksel podpisała (jako ten rzekomy pełnomocnik). Oznacza to bowiem, że osoba podpisująca weksel nie była umocowana do reprezentowania wskazanej na wekslu firmy i bez znaczenia jest, czy firma taka faktycznie istnieje, czy nie.
Jeśli się pomylę, to przepraszam.
Skreślić można indos. Czy skreślenie podpisu wystawcy coś daje? Może jeśli będzie zamazany i nie do odczytania.
Witaj, Grzegorzu.
Zwykle w literaturze spotyka się opinię, że podpis skreślony, to brak podpisu. I na tym temat się kończy. A warto się nad nim jeszcze pochylić.
Wpierw wyjaśnijmy o co chodzi z przekreślonymi indosami. Kreślenie indosów jest poprawną i występującą w przyrodzie praktyką wekslową, na przykład w sytuacji gdy weksel wykupuje któryś z jego posiadaczy w ciągu indosów. Dobrze jest zatem, że sytuacja ta została klarownie wyjaśniona w przepisach.
Teraz wróćmy do naszego podpisu. Czy prawo wekslowe mówi coś o podpisach skreślonych? Tylko w przypadku podpisu trasata – art. 29, zgodnie z którym trasat może podpisać akcept, a następnie skreślić swój podpis. Z wyjątkiem sytuacji opisanej w wymienionym artykule, przyjęcie jest wówczas nieważne, jeśli zostało dokonane przed zwrotem weksla posiadaczowi. Artykułu 29 prawa wekslowego nie stosujemy w żaden sposób do weksla własnego.
W przypadku weksla własnego ze skreślonym podpisem wystawcy możemy mieć do czynienia z dwiema sytuacjami.
Po pierwsze – podpis mógł być skreślony przed wręczeniem weksla remitentowi, wówczas należy uznać, że podpisu nie ma w ogóle, a wręczony blankiet weksla nie rodzi żadnego zobowiązania.
Po drugie – podpis mógł być skreślony po wręczeniu weksla remitentowi. Wówczas również należy uznać, że podpisu weksel nie zawiera, przy czym w zależności od powodu takiej sytuacji, można rozważyć możliwość sądowego umorzenia weksla (jeśli na przykład podpis został „zniszczony” przez bawiące się wekslem dziecko).
Fakt, czy pod skreśleniem podpis widać, czy nie, jest moim zdaniem nieistotny. W praktyce wekslowej skreślanie tekstów nawet pojedynczą linią w wystarczający sposób przekazuje informacje o braku możliwości brania pod uwagę skreślonej treści.
Prawo wekslowe mówi, że jeśli brak jest którego z elementów, to weksla nie ma. O skreśleniach mowa w literaturze. Każdy z elementów weksla jest tak samo ważny, bo jego brak skutkuje nieważnością weksla (poza wyjątkami opisanymi w prawie wekslowym).
Jeśli tak, to czy skreślając na wekslu wyrażenie „na zlecenie” i pisząc obok „na rzecz ale nie na zlecenie” mamy do czynienia z dwiema kluzulami wykluczającymi się – powodującymi nieważność weksla, czy tylko z klauzlą „na rzecz ale nie na zlecenie”.
Podkreślam – każdy z elementów jest tak samo ważny
Ten temat był przez lata w praktyce przerabiany na dawnych blankietach urzędowych, które miały nadrukowane w sobie „na zlecenie” i jedynym sposobem na zrobienie z nich rektaweksla było przekreślenie „zlecenie” i dopisanie „rzecz”. Oczywiście nie budziło to nigdy wątpliwości. Podobnie jak skreślanie „19” w roku w nowym tysiącleciu.
Otrzymałem taką oto odpowiedź :)