Weksel jest papierem cennym. Ustanawia zobowiązanie bezwarunkowe, niezależne od jakiegokolwiek zdarzenia. Ustala dług pieniężny, ściśle określony co do sumy. Zawiera abstrakcyjną obietnicę zapłaty. Obietnicę jednostronną w której wierzyciel ma jedynie prawa, a nie obowiązki. Jest przeważnie papierem obiegowym na zlecenie. Musi zadość czynić pewnym warunkom formalnym, a przede wszystkim zawierać wzmiankę, iż jest wekslem. Zobowiązuje ‘wekslowo’ wszystkie osoby, które się na nim podpiszą.

Archives for styczeń 2016

Co oznacza upaństwowienie komorników?

W ostatnich dniach rozprzestrzeniła się plotka, jakoby miłościwie panująca nam partia zastanawiała się nad „upaństwowieniem” komorników. Komornik miałby być urzędnikiem działającym przy sądzie, zarabiającym pewnie kilka tysięcy złotych miesięcznie.

Pretekstem mają być tak zwane „afery komornicze” (właściwiej powinny być nazywane: aferami sądowymi, o czym niżej). Rzeczywistym powodem są zapewne zakusy na opłaty egzekucyjne, które miały by trafiać do kasy państwa.

Obecne zasady działania kancelarii komorniczych istnieją gdzieś od roku 1997. Komornik jest przedsiębiorcą działającym na własny rachunek, utrzymujący się z opłat egzekucyjnych. Ponadto istnieje konkurencja pomiędzy komornikami – przede wszystkim działającymi w ramach tego samego rewiru, a w szczątkowej formie istnieje także konkurencja pomiędzy komornikami z różnych rewirów. Fakt istnienia konkurencji, oraz fakt, że wynagrodzenie komornika zależy od przeprowadzenia skutecznej egzekucji, powoduje, że cały system ma podstawy na oddolny i nieregulowany rozwój w dobrym kierunku. Pomijając patologie wynikające z regulacji państwowej w systemie tym nie ma zasad, które by miały prowadzić do niepożądanych skutków.

Wiara w to, że komornik na etacie państwowym będzie skutecznym windykatorem jest tak samo naiwna, jak wiara na przykład w to, że państwo będzie lepiej umiało zaopatrzyć obywateli w żywność, niżby zrobili to prywatni wytwórcy i dystrybutorzy. Niestety jestem w takim wieku, że jeszcze pamiętam kolejki za cukrem (jak był). Kolejek do komornika nie chce mi się przeżywać. I czuję gęsią skórkę, jak słyszę takie pomysły jak nacjonalizacja komorników, wygłaszane przez następców Hilarego Minca.

A co można zrobić aby było dobrze? Co do zasady obecny system działania komorników jest bardzo dobry. Oto bowiem prywatni przedsiębiorcy na zasadach wolnej konkurencji i na własny rachunek (i na własne ryzyko) wykonują prace społecznie użyteczne na rzecz obywateli oraz na rzecz państwa.

Ewentualne patologie wynikają (jak zwykle:) tylko z działalności samego państwa.

1) Państwo nadmiernie ogranicza liczbę komorników, co zmniejsza konkurencję między nimi

2) Państwo nadmiernie ogranicza konkurencję pomiędzy istniejącymi już komornikami (niepotrzebna rejonizacja komorników, ograniczenie możliwości przyjmowania przez nich spraw spoza swojego rewiru)

i najważniejsze

3) Państwo nie zapewnia kontroli skargowej działań komorników. Skarga na komornika powinna być rozpatrywana w ciągu godzin, maksymalnie dni, a nie wielu miesięcy, kiedy jest już po ptakach.

Więcej komorników, więcej konkurencji między nimi, oraz realna i błyskawiczna kontrola sądowa nad nimi – przy obecnych zasadach działania kancelarii komorniczych to jedyna (a co ważne: jak najbardziej możliwa) droga do posiadania najlepszego systemu egzekucji na świecie.

Jak widać w osiągnięciu tego celu przeszkadza tylko i wyłącznie indolencja państwa i niemożność prawidłowego działania państwowych sądów. Teraz tylko od umiłowanych przywódców zależy, czy pójdziemy ku drodze państwowych komorników, co spowoduje „siadnięcie” egzekucyj, czy też będziemy mogli się pochwalić światową elitą przedsiębiorców-komorników, i to w dodatku wyłącznie z polskim kapitałem.