W przeszłości występowały różne opinie na temat tego, jak należy traktować podrobienie podpisu wystawcy na wekslu. Według jednych – jest to tylko przerobienie dokumentu w celu użycia go za autentyczny, (art. 270kk.), inni traktowali go jak środek płatniczy.
Dzięki temu, iż Mateusz R. w 2004r. stanął przed sądem za taki czyn, wątpliwości miały szansę być rozwiane. Sprawa trwała przez kilka lat, i w 2007. Sąd Najwyższy orzekł (IKZP2/07), iż podrobienie podpisu wystawcy to czyn polegający na podrobieniu lub przerobieniu środka płatniczego, tj. czyn z art. 310kk. zagrożony karą pozbawienia wolności aż do 25 lat!
Mając na uwadze, że dolna granica kary wynosi aż 5 lat, mam wrażenie, że kara może być bardzo surowa.
Ale czy tak naprawdę opłaca się podrabiać weksle? O tym pisałem w jednej z kolejnych notek.
Tyle że niewielkie ma znaczenie, czy to będzie środek płatniczy, bo i tak zawsze zostaje dokument uprawniający do otrzymania sumy pieniężnej, czyli inny przedmiot przestępstwa z tego samego przepisu :)