Weksel jest papierem cennym. Ustanawia zobowiązanie bezwarunkowe, niezależne od jakiegokolwiek zdarzenia. Ustala dług pieniężny, ściśle określony co do sumy. Zawiera abstrakcyjną obietnicę zapłaty. Obietnicę jednostronną w której wierzyciel ma jedynie prawa, a nie obowiązki. Jest przeważnie papierem obiegowym na zlecenie. Musi zadość czynić pewnym warunkom formalnym, a przede wszystkim zawierać wzmiankę, iż jest wekslem. Zobowiązuje ‘wekslowo’ wszystkie osoby, które się na nim podpiszą.

Syndrom ostatniej faktury

Znacie to?

Stała współpraca z kontrahentem, na początku wszystko w porządku, płatności regularne, ale w końcu współpraca się kończy – kończy się projekt albo klient przechodzi do innego dostawcy, i… nie płaci ostatniej faktury.

Schemat na tyle popularny, że w branży windykacyjnej, faktoringowej, doczekał się swojej nazwy.

Wierzyciel musi być przygotowany na taką okoliczność. I nie chodzi już nawet o weksel, ale o fakt, aby nie zostać z samą „wystawioną fakturą”, która (jeśli trafimy na cwanego dłużnika) to często za mało, aby mieć pewność wygrania sprawy o zapłatę.

Comments

  1. Też tak miałem przy wynajmowaniu mieszkania dawno temu. Czyli nic się nie zmieniło. Ale czynsz odzyskałem po około 3 latach.

  2. O, najemcy to jeszcze inna para kaloszy – często są to (jak to nazywam) „niebieskie ptaki” – gdzie po okresie najmu nie wiadomo gdzie ich szukać. I jeszcze o wersji, że są to jacyś Chińczycy czy Ukraińcy nie wspomnę ;)

  3. Albo po prostu kończy oficjalnie prowadzenie działalności gospodarczej i nawet jak dojdzie do egzekucji komorniczej, to nic nie odzyskasz. Dlatego odradzam „puszczanie” towaru na kredyt na coraz wyższe kwoty.

  4. Ciekawy wpis. Rzeczywiście tak jest, że ostatnia faktura zostaje niezapłacona i robi się zamieszanie. Zjawisko bardzo nagminne :)

Speak Your Mind

*