Weksel jest papierem cennym. Ustanawia zobowiązanie bezwarunkowe, niezależne od jakiegokolwiek zdarzenia. Ustala dług pieniężny, ściśle określony co do sumy. Zawiera abstrakcyjną obietnicę zapłaty. Obietnicę jednostronną w której wierzyciel ma jedynie prawa, a nie obowiązki. Jest przeważnie papierem obiegowym na zlecenie. Musi zadość czynić pewnym warunkom formalnym, a przede wszystkim zawierać wzmiankę, iż jest wekslem. Zobowiązuje ‘wekslowo’ wszystkie osoby, które się na nim podpiszą.

Archives for marzec 2014

Jak wytoczyć powództwo, gdy pozwany mieszka daleko

„Duża” odległość do sądu jest przede wszystkim utrudnieniem w przypadku wniesienia zarzutów, jak i w sytuacji, kiedy sąd (często tylko z sobie znanych powodów) uzna, że prawidłowo wypełniony weksel to za mało, aby wydać nakaz zapłaty, i koniecznie będzie chciał się zapoznać en face ze stronami procesu, wyznaczając rozprawę. I na jedno, i na drugie ryzyko większego wpływu nie mamy, jednakże wystawca, bądź remitent (w zależności od tego, który z nich ma wpływ na treść weksla:) mogą przynajmniej spróbować tak zredagować treść weksla, aby w przyszłości zmniejszyć odległość do wygodnego dla siebie sądu.

Przede wszystkim należy mieć na uwadze, że powód może wybrać sąd właściwy dla miejsca zamieszkania pozwanego, lub właściwy dla miejsca płatności weksla. O ile na miejsce zamieszkania wystawcy remitent wpływu nie ma, o tyle na miejsce płatności weksla – niekiedy tak. Jeśli zatem wystawca mieszka w Krakowie, a remitent w Gdańsku, remitent może uzgodnić z wystawcą, aby weksel płatny był w Gdańsku, a w razie sporu sądowego, wybrać tamtejszy, bliski dla siebie sąd. Oczywiście możliwość taka jest obustronna – wystawca zamieszkały w Krakowie może wystawić weksle płatne w Krakowie, ostatecznie rozstrzygając, że żaden inny sąd nie będzie właściwy.

Trzeba jednak pamiętać, że niewłaściwość sądu badana jest przez niego tylko na wysunięty taki zarzut przez pozwanego. Oznacza to, że czasem można „rżnąć głupa”, wytaczając powództwo z weksla płatnego w Gdańsku, przeciwko pozwanemu z Krakowa, przed warszawskim sądem – jeśli posiadaczowi będzie tak wygodnie. Sąd powinien wydać nakaz zapłaty (chciałem napisać „na pewno wyda”, ponieważ nie ma podstaw do samodzielnego przekazania sprawy przez niewłaściwy sąd, wiem jednak, że nie we wszystkich sądach w Polsce przyjęło się działanie na podstawie przepisów prawa), a przeniesienie sprawy do innego sądu w innym mieście odbyłoby się tylko na skutek zarzutów pozwanego, i to nie tylko na podstawie zarzutów co do zasadności roszczenia wekslowego, ale i zarzutu odnośnie niewłaściwości sądu, który wówczas koniecznie musiałby być podniesiony, aby wywołać ten skutek.

Wziąwszy pod uwagę, że nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym wydany na podstawie weksla umożliwia prowadzenie postępowania zabezpieczającego, a po kilku tygodniach postępowania egzekucyjnego pomimo wniesionych zarzutów, wydaje się, że nie ma ryzyka dla wierzyciela w wytaczaniu powództwa przed niewłaściwym sądem. Nawet jeśli pozwany podniesie zarzut niewłaściwości sądu, to jeszcze przed niewątpliwie długotrwałą procedurą przekazywania akt nowemu sądowi, wierzyciel będzie mógł już prowadzić egzekucję. Kto wie, może właśnie to byłoby argumentem dla pozwanego, aby takiego zarzutu nie podnosić, tylko najszybciej zakończyć postępowanie wyrokiem, choćby przed dalekim sądem.

Jeśli już jednak decydujemy się na wytoczenie powództwa i nie możemy dostarczyć dokumentów osobiście na biuro podawcze, można tego dokonać przesyłając pozew wraz z załącznikami listem poleconym. O tym, na co zwracać uwagę przy tej formie transportu weksla już kiedyś pisałem.

„Ile kosztuje u prawnika sprawdzenie, czy weksel jest dobrze wypisany” – czyli jak dałem 180zł za błędną opinię

W lutym ktoś takie pytanie zadał wyszukiwarce google, trafiając na tego bloga. Zaintrygowało mnie ono do sprawdzenia – ile rzeczywiście taka przyjemność sprawdzenia weksla może kosztować. Postanowiłem zrobić test. W tym celu należało przede wszystkim spreparować odpowiedni weksel do oceny. Sporządziłem zatem poniższy dokument – jest to poprawny weksel, choć zawierający co prawda pewne rzadziej używane klauzule. Na adresy mailowe 100 losowo znalezionych w Panoramie Firm kancelarii prawnych z Warszawy, i prawie takiej samej ilości – z Poznania – wysłałem następujące pytanie:

Otrzymałem od dłużnika załączony weksel. Czy jest on ważny i czy mogę na jego podstawie dochodzić roszczenia?

weksel

Oto moje wnioski

Po pierwsze: kancelarie nie czytają maili

Tylko 3 na 100 kancelarii z Warszawy i okolic odpowiedziało na maila. Lepiej było w Poznaniu – liczbę odpowiedzi można było policzyć na palcach obu rąk, i być może jednej nogi. Takiego wyniku spodziewałbym się w roku 1998, a nie w 2014.

Po drugie: mecenasi boją się kontaktu zdalnego

Nie wymagam od każdego tego, aby sam był z techniką za pan brat, ale chyba od czegoś są asystentki lub sekretarki? ;) Jak bowiem można skomentować następujące odpowiedzi:

„W celu zlecenia wydania opinii w sprawie ważności weksla, zapraszam do kontaktu telefonicznego.” (może pozew o dyskryminację osób głuchych?:)

„Zapraszam do kancelarii od pon do piątku (Oborniki lub Poznań) w ustalonej godzinie. Wytłumaczę Panu jak wygląda Pana sytuacja prawna.” – niestety, trochę daleko mam do Poznania z Warszawy, dla takiej sumy weksla nie opłaca się jechać specjalnie ;)

„Zapraszamy do kancelarii na spotkanie celem umówienia Pana wątpliwości dot. ważności weksla. Gdyby był Pan zainteresowany, termin pozostaje do uzgodnienia.” – kiedy ja nie chcę iść do kancelarii. Mam maila, mam skan, i oczekuję jedynie odpowiedzi na elementarne pytanie – czy weksel jest poprawny.

„Ocena ważności weksla i możliwości dochodzenia roszczeń na jego podstawie znajduje się w zakresie świadczonych przez naszą Kancelarię usług prawnych. Jeżeli jest Pan zainteresowany szczegółową konsultacją z prawnikiem, uprzejmie proszę o kontakt celem umówienia spotkania.” – czy tylko „na spotkaniu” mogę uzyskać interesujące mnie informacje?

„w celu udzielenia ostatecznej i pełnej odpowiedzi na Pana zapytanie – konieczne jest dokonanie oględzin dokumentu. Proszę o informację – kiedy może Pan przyjść do Kancelarii na spotkanie celem dokonania ww. czynności i ustalenia warunków wynagrodzenia.” – oraz analogiczna odpowiedź „udzielanie odpowiedzi będzie możliwe po zapoznaniu się z oryginałem dokumentu. W związku z powyższym uprzejmie proszę o umówienie spotkania.” – zastanawiające, czym różni się ocena ważności weksla oparta na skanie od oceny opartej na oryginale? W przypadku, gdy chodzi tylko o ocenę poprawności treści, a nie sprawdzenia autentyczności lub własnoręczności podpisu?

Sprawy wekslowe są zbyt ważne żebyśmy mogli udzielić odpowiedzi na Pana krótkie zapytanie. Chętnie podejmiemy się analizy tego zagadnienia, w przypadku zlecenia nam przez Pana wykonania takiej usługi. – ale propozycji warunków zlecenia już nie było…

„Proszę o informację, czy jest Pan Klientem kancelarii? Skąd to zapytanie skierowane mailem? – są jeszcze kancelarie, gdzie mail od przypadkowego klienta wywołuje popłoch ;)

Przed odpowiedzią sprawdzą cię w google

Nie ma w tym nic złego, samemu zdarza mi się tak robić ;) W tym przypadku wykazałem się brakiem ostrożności i jako remitenta na wekslu wpisałem Karola Polewackiego. Karol Polewacki to nieistniejąca osoba (powstała z kompilacji imienia mojego syna i nazwiska małżonki), które to dane używałem byłem w niektórych swoich artykułach wekslowych – czy to na blogu, czy w Gazecie Prawnej. Zatem po wpisaniu w google tego imienia i nazwiska można nabrać uzasadnionych wątpliwości, czy Karol Polewacki rzeczywiście jest prawdziwy. Tak też było w tym przypadku:

Czy poniższa wiadomość ma charakter reklamowy bądź dziennikarski – nazwisko Karol Polewacki pojawia się bowiem w wyszukiwarce internetowej przy okazji różnego wzoru pism z zakresu prawa wekslowego / cywilnego procesowego.Nawet jeśli nie ma tu związku ze wskazanymi publikacjami, informuję, że w każdym przypadku udzielenie porady prawnej ma charakter odpłatny. Koszt podstawowej porady prawnej udzielanej w Kancelarii to 150 złotych.

.

U niektórych wywołało to nawet irytację – „Przyznam, że Karol Polewacki kojarzy mi się jednoznacznie z medialnymi przykładami spraw wekslowych i dochodzenia wierzytelności z wekslu. Jeśli więc testuje Pan rynek bądź próbuje się zabawić moim kosztem, uprzejmie proszę o zaniechanie takich praktyk.”

***

Szczęśliwie kilka odpowiedzi udało mi się uzyskać. Można je podzielić na trzy grupy.

Poprawne – zdecydowana mniejszość, za to bezpłatna.

„Nie wiem, ale sobie podywaguję” – na szczęście bezpłatnie

Oraz jedna wisienka – odpowiedź błędna, co do której udało mi się ją uzyskać na piśmie za opłatą.

To co najlepsze, jest w życiu za darmo

Taki wniosek można wyciągnąć po analizie poprawnych odpowiedzi. Mogę tutaj pochwalić kilka kancelarii i ich pracowników.

Przede wszystkim pana Przemysława Szmidta z kancelarii Filipiak-Babicz, który udzielił bezpłatnie następującej poprawnej odpowiedzi:

Szanowny Panie,

w nawiązaniu do Pańskiego e-maila uprzejmie informuję, iż przesłany skan weksla zawiera wszelkie elementy, od których ustawa z dnia 28 kwietnia 1936 r. Prawo wekslowe uzależnia jego ważność.

Dokument zawiera w jego treści nazwę „weksel” w języku polskim, a także bezwarunkowe przyrzeczenie zapłacenia oznaczonej sumy pieniężnej wyrażone słowem „zapłacę”. Suma pieniężna została określona słownie, ze wskazaniem waluty. Podkreślić bowiem należy, iż dla ważności weksla nie jest konieczne wskazanie owej sumy za pomocą cyfr. Ponadto, w dokumencie oznaczono termin płatności weksla, wskazując, iż jest płatny „za okazaniem”. W wekslu wskazano również, przy użyciu konkretnych dat, przedział czasowy, w którym weksel może być przedstawiony do zapłaty.

Przesłany dokument zawiera, wymagane przez ustawę, określenie miejsca zapłaty weksla, poprzez wskazanie miejscowości, w której ma ona nastąpić. W dokumencie uwzględniono też nazwisko osoby, na której zlecenie zapłata ma być dokonana. Weksel zawiera również jednoznaczne wskazanie daty oraz miejscowości, w której został wystawiony. Każdy weksel musi zawierać także własnoręczny podpis jego wystawcy, przy czym, zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, dla ważności dokumentu wystarczające jest zamieszczenie samego nazwiska osoby podpisującej weksel, tak jak w przypadku przesłanego przez Pana dokumentu.

Podsumowując, przesłany przez Pana skan weksla zawiera wszelkie cechy wskazane w przepisie art. 101 ustawy Prawo wekslowe, które przesądzają o jego ważności. Na podstawie przesłanego weksla może Pan dochodzić roszczenia o zapłatę oznaczonej w nim sumy pieniężnej.

Drugą osobą, którą mogę pochwalić jest pani mecenas Katarzyna Węgorek, która po dopytaniu o istnienie deklaracji wekslowej („nie ma”) oraz o istnienie umowy pożyczki („mam tylko weksel”) napisała:

Weksel jest abstrakcyjny, więc to tez nie ma większego znaczenia. Trzeba zatem najpierw wezwać dłużnika do jego wykupienia a gdy tego nie zrobi, skierować sprawę do sądu.

Mecenas Piotr Ostafi:

uprzejmie informuję, że po analizie przesłanego weksla, nie widzę braków lub uchybień skutkujących nieważnością weksla lub niemożnością dochodzenia na jego podstawie roszczeń na drodze sądowej, jakkolwiek zwracam uwagę na pewne odstępstwa od standardowej formy weksla, a także pewne zapisy, które determinują sposób jego realizacji. Nie wiem także, czy do weksla nie sporządzono tzw. deklaracji wekslowej, która może modyfikować zapisy wekslowe.

I jeszcze odpowiedź jednego radcy prawnego:

Co do zasady nie udzielam porad przez Internet, ale weksel jest ważny, ponieważ nie ma obecnie żadnych druczków jak kiedyś, ani opłaty skarbowej. Wystarczy, że dokument ma cechy weksla – odsyłam do prawa wekslowego w Internecie. Odsetki należą się od 1 lutego, ale do zapłaty może Pan go przedstawić.

Wszystkim uprzejmie dziękuję ;)

Nie każdy zna się na wszystkim…

„Według mnie na podstawie załączonego dokumentu jak najbardziej można dochodzić roszczenia. Nie mam pewności czy możemy traktować go jako weksel czy oświadczenie o uznaniu długu z zobowiązaniem spłaty na określonych warunkach. W kwestii dotyczącej weksla nie jestem pewien czy do weksle nie powinna być załączona deklaracja wekslowa.” – ja też mogę tego nie wiedzieć, stąd chcę się spytać fachowca. Ale trudno, widocznie trafiłem na miłośnika innej gałęzi prawa, zdarza się.

…przy płatnych usługach warto jednak przyłożyć się do odpowiedzi

W mailowej konsultacji z jedną z kancelarii mogłem się dowiedzieć, że mój weksel nie zawiera bezwarunkowego „polecenia” (sic!) zapłaty, że na wekslu nie mogą być zastrzeżone odsetki, nadto w treści odpowiedzi cytowany był artykuł dotyczący weksla trasowanego, podczas gdy mój weksel jest wekslem własnym.

Po poproszeniu o płatną opinię (180zł brutto) otrzymałem poniższe pismo:
weksel opinia1

weskel opinia2
Co tu jest źle?
Do oceny ważności weksla wskazane zostały przepisy dotyczące weksla trasowanego, a nie weksla własnego. Jako wadę (ale co to za wada, skoro nie wpływa na ważność weksla?) wskazano „brak nagłówka weksel”, „brak bezwarunkowego polecenia zapłaty”. Nieprawdą jest, że w „starych blankietach” przyrzeczenie zapłaty było określone jako „bezwarunkowe” – w rzeczywistości składało się ono z takiej samej klauzuli jak użytej w moim wekslu „zapłacę za ten weksel”.

Ewidentnie chybionym zarzutem był fakt, że „wskazanie osoby, która ma zapłacić” wynika dopiero z podpisu. Opiniujący pogubił się, próbując ocenić weksel własny pod kątem przepisów weksla trasowanego. W wekslu własnym wystawca bowiem nie wskazuje osoby, która ma zapłacić, ponieważ to sam wystawca jest głównym i zazwyczaj jedynym dłużnikiem.

Według opiniującego, w wekslu płatnym za okazaniem nie można zastrzec odsetek, co jest oczywistą nieprawdą.

Wnioski ;)

Przede wszystkim należy pamiętać, że nie każdy adwokat lub radca prawny jest w stanie udzielić kompetentnej odpowiedzi nawet na proste pytanie dotyczące prawa wekslowego. Po drugie – że płatna usługa nie oznacza wyższej jakości. A gdzie warto szukać odpowiedzi na pytania o poprawność weksla? Jeśli w internecie, to tylko na dobrych stronach ;)

Aha, odpowiadając na tytułowe pytanie – te kancelarie, które przedstawiły ofertę cenową – zawierały ją w widełkach 100 – 200zł brutto.

O wekslach u pani Jaworowicz i o zdumiewającej hipotezie rocznej ważności weksla in blanco

Temat „kieleckich weksli” miał swój epizod w programie Sprawa dla reportera pani Elżbiety Jaworowicz, w którym też miałem swój mały udział.

W programie można było wysłuchać wielu rzeczy, które u osoby znającej prawo wekslowe mogą budzić zdziwienie, a niektóre z tez, wypowiadane nawet przez osoby z tytułem profesora, mogą spowodować spadnięcie ze stołka – też ze zdziwienia. Ale któż inny jak nie ja mógłby dokonać krytycznej i konstruktywnej analizy tego zagadnienia ;)

Na początek przybliżmy tło sprawy. Wszystko wygląda na to, że weksle in blanco były wystawione przez wystawców w latach dziewięćdziesiątych, jako zabezpieczenie pożyczek konsumpcyjnych. Blankiety były wręczane firmie pośredniczącej z bankiem – o nazwie Kredyt Serwis,a po spłacie pożyczek nikt z poszkodowanych wystawców nie pomyślał, aby odzyskać wystawione przez siebie weksle. Na skutek nie do końca uczciwych działań Kredyt-Serwisu, w jego progach zawitała policja i CBŚ, zarekwirowała weksle, które następnie w niewyjaśniony dotychczas sposób dostały się „do obiegu”. Remitentem weksli był niejaki Paweł Kułaga, który sprzedał je za 200 000zł, czyli 10% nominalnej wartości, detektywowi z Kielc. Po wytoczeniu niecałych 30 pozwów, rozpętała się „afera”, skupiając się na detektywie, nie do końca słusznie, bo sprawców może być tu kilku – firma Kredyt Serwis, bank, a do zamieszania przyczynili się sami wystawcy, nierozsądnie szafując swoim podpisem na wekslu gołym.

Z punktu widzenia prawa wekslowego sprawa jest nudna do bólu – posiadaczowi weksli należy się zapłata, chyba że działał w złej wierze lub dopuścił się rażącego niedbalstwa. Swoje zdanie na ten temat już wyraziłem na blogu. Nie dziwię się jednak, że wzbudza emocje, jak wszystko co dotyczy niemałych pieniędzy. Trzeba mieć to zawsze na uwadze, planując podpisanie weksla i pamiętać o tym, że podpis niesie ściśle określone konsekwencje.

Zacznijmy od początku. Program zaczyna się materiałem filmowym o dużej dawce emocji, a małej dawce merytoryki. Możemy usłyszeć z ust wystawców, iż:

On [posiadacz weksli] jest tak bezczelny, że on nawet na łamach prasy mówił, że on jest pokrzywdzony, bo on kupił te weksle. To jest hiena. My i inni ludzie musimy się teraz bronić i udowadniać swoją niewinność, jak to jest?

Pytanie prawie „jak żyć, panie premierze”. Uznanie nabywcy weksli za pokrzywdzonego jest logiczne – skoro zapłacił za „felerną” wierzytelność. Trudno zrozumieć też zdziwienie, że ciężar dowodu obalenia roszczenia wekslowego spoczywa na wystawcy.

W programie możemy znaleźć różne argumenty wystawców, na przykład o zerowej wartości:

[Ryszard Dzwonek] bo jak pana [posiadacza weksli] widzieliśmy przed chwilą [w materiale filmowym] to pan był łysy, teraz dla potrzeb programu, tutaj podziękowanie dla pani redaktor, bo zmieniła pani wygląd tego programu… u mnie pan był, inaczej pan wyglądał, wyglądał pan na egzekutora, teraz przedstawia się pan jako ofiara

Ale są też zarzuty, nad którymi można podyskutować:

[Lidia Starosz]
pracował pan [posiadacz weksli] w policji, w komendzie głównej, w wydziale do walki z przestępczością zorganizowaną, jest pan człowiekiem, który zna prawie, zna się na przestępstwach. Przychodzi do pana ktoś z 50 wekslami, napisanymi nieudolnie na maszynie i mówi panu, że chce sprzedać za 200 tysięcy złotych i nie zastanowił się pan, że te weksle są podejrzane, bo ja bym pierwsze co zrobiła, poszła na policję i zgłosiła, że jest to jakieś oszustwo

.
Świadome kupno „podejrzanych” weksli może być uznane za rażące niedbalstwo nabywcy, trudno jednak czynić zarzut z tego, że weksle były „nieudolnie napisane” – były albo wypisane prawidłowo formalnie, albo nie. Nadto – jeśli już – „nieudolność wystawienia” polegająca na niechlujnym napisaniu, drobnych błędach fleksyjnych – świadczy bardziej o tym, że weksel rzeczywiście był wystawiany „w realnych transakcjach”, a nie misternie sfałszowany w zaciszu. Nadto liczba niecałych 30 (a nie 50) weksli nie jest czymś dziwnym – firmy windykacyjne masowo kupują wierzytelności w pakietach liczonych w tysiące, a trzeba pamiętać, że weksel jest lepszym dowodem istnienia wierzytelności, niż pozawierane umowy (na przykład o świadczenie usług telefonicznych) i powystawiane w ślad za nimi faktury.

[Roman Sklepowicz, prawnik]
Zachowuje się pan tak, jak większość posiadaczy weksli w Polsce, która płaci za nie gotówką osobie, która albo nie żyje, albo żyje na którymś peronie dworca centralnego, tych ludzi nigdy nie ma, z góry urywa się ślad. To jest typowe, idę na cmentarz, patrzę kto zmarł przedwczoraj, sprzedał mi weksel, skorumpowany notariusz…

Historia ciekawa, tylko na wskroś nieprawdziwa. Ani nieprawdą jest, że zachowuje się tak „większość posiadaczy weksli w Polsce”, bo jednak większość sporów toczy się między prawdziwym remitentem, a wystawcą, ani nieprawdą jest że w tej sprawie mamy do czynienia z nieżyjącym czy niedostępnym remitentem. Remitent weksli jest znany i dostępny zarówno dla poszkodowanych wystawców (gdyby chcieli wytoczyć wobec niego powództwo cywilne), jak i dla organów ścigania.

[Lidia Starosz]
skoro pan widzi jaka jest już sytuacja, że ludzie nie byli winni tych pieniędzy, że spłacili za te wersalki [na które były brane pożyczki], to dlaczego nie wycofa pan tych spraw z sądu i nie pozwie do sądu [remitenta].

Bardzo ciekawe pytanie, które dobrze obrazuje właśnie to, jak mało zrozumienia jest czym jest weksel. Przede wszystkim nie można twierdzić, że „ludzie nie byli winni tych pieniędzy, bo spłacili za wersalki”, ponieważ nikt ich „za wersalki” nie pozywa. Zostali pozwani „za weksel”, a tutaj o istnieniu długu (bądź nie) decyduje tylko treść weksla. Wycofanie powództw w tej sytuacji – choć może gest byłby piękny – zaprzeczałoby idei zawarcia takiej transakcji – nabywca weksli po to je kupił, aby dochodzić roszczenia, zdając sobie sprawę z tego, że ma prawo domagać się roszczenia wypisanego na wekslu bez obawy o zarzuty ze stosunku podstawowego.

Niezmiernie zdziwiła mnie wypowiedź profesora Andrzeja Bienia, ekonomisty z SGH:

Te weksle udowadniają jedną rzecz. Dlatego że w pewnym czasie, o czym wszyscy zapomnieli, bo niestety sędziowie w sądach się nie znają, tak samo nie mają wiedzy, te weksle – to ewidentnie widać – są na drukach wekslowych sprzed denominacji. To znaczy że te weksle mają w momencie szalbierczego wystawienia [data wystawienia na wekslu 2001r.] musiały być wystawione dużo wcześniej. Weksel jest ważny 12 miesięcy

Zaprotestowałem:

nie jest prawdą, że weksel jest ważny przez 12 miesięcy od dnia wystawienia, mogę wystawić weksel na dowolnie długi termin płatności, nawet za 10-15 lat

co spotkało się z odpowiedzią profesora:

in blanco weksel, proszę pana, jak pan napisze termin za 20 lat, to ma pan rację, ale mówimy o wekslach in blanco i proszę przestać kręcić.

Do rozmowy włączył się pan Roman Sklepowicz, dyskredytując moje zarzuty protekcjonalnym „pan profesor jest niedouczony”, obawiam się jednak, że przez przypadek została powiedziana prawda, a suponowanie niedouczenia sędziów jest dla nich krzywdzące i przede wszystkim pozbawione racji.

W tej (chyba trochę pociętej przez montażystów) wypowiedzi pan profesor twierdzi, że weksel in blanco jest ważny tylko przez 12 miesięcy. Jest to oczywiście nieprawda. Po programie podszedłem do profesora, chcąc dowiedzieć się o podstawę 12-miesięcznego terminu ważności weksla in blanco, zostałem jednak zbyty aby sobie doczytać w prawie wekslowym ;) W nagraniu w studio znalazłem też inne ewidentne błędy w wypowiedzi, skoro jednak nie zostały one (szczęśliwie) wyemitowane, również pozostawię je za zasłoną milczenia.

Stąd końcowy wniosek wysunięty przez panią Jaworowicz „czyli sąd pomylił się w tej mierze, nie powinien był sąd wydawać nakazów zapłaty wobec tych ludzi” – jest błędny.

Luty 2014 – czego internauci szukali o wekslach

W zeszłym miesiącu blog odwiedziło 11 300 unikalnych użytkowników. Mimo najkrótszego miesiąca, jest to na razie rekord. Uprzejmie dziękuję wszystkim zaglądającym :)

luty2014stat

Spośród fraz z wyszukiwarki google, po których trafiliście na ten blog, wybrałem następujące dwie:

zmarł dłużnik wekslowy, czy weksel jest nieważny? – oczywiście, że jest ważny. Jeszcze by tego brakowało, aby dłużników wekslowych motywować do popełnienia samobójstwa ;) Dług wekslowy, jak każdy inny, przechodzi na spadkobierców, w najgorszym przypadku zostanie przyjęty przez Skarb Państwa do wysokości aktywów spadku.

ile kosztuje u prawnika sprawdzenie, czy weksel jest dobrze wypisany? – jak masz weksel i nie jesteś pewien jego poprawności, daj go na forum, to zostanie sprawdzony bezpłatnie ;) Możesz nawet wymazać dane osobowe ;) A ile kosztuje to normalnie w kancelarii? Jeśli weksel nie jest w jakiś szczególny sposób zawiły, to jest to zwykle jakieś 30 sekund pracy. Przy odrobinie dobrej woli, niezobowiązujące odpowiedzi mogły by być udzielane gratis. Więcej na ten temat jeszcze napiszę, bo zainspirowany pytaniem pokusiłem się o przeprowadzenie małego testu. Wyniki – póki co – są zatrważające. Zapraszam w tym temacie „zaniedługo” :)