Weksel – jak wszystko – czasem może zaginąć, lub ulec zniszczeniu w sposób uniemożliwiający jego użycie. Co wówczas należy zrobić? Od strony teoretycznej reguluje to art. 96 i kolejne prawa wekslowego.
Art. 96
Ten, komu weksel zaginął, może żądać od sądu rejonowego miejsca płatności weksla uznania go za umorzony.We wniosku należy podać istotną treść weksla oraz uprawdopodobnić jego utratę, jak również interes prawny, który uzasadnia żądanie umorzenia.
Sąd przez ogłoszenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym wezwie posiadacza zaginionego weksla do zgłoszenia się w ciągu sześćdziesięciu dni i do okazania weksla sądowi.
Termin ten biegnie od dnia płatności weksla, a gdyby wniosek zgłoszono po terminie płatności lub gdyby termin płatności weksla nie był oznaczony – od dnia ogłoszenia. Końcowy dzień terminu powinien być oznaczony w ogłoszeniu według daty kalendarza.
Jeżeli w ciągu terminu oznaczonego w wezwaniu, nikt nie zgłosi się z wekslem, sąd wyda orzeczenie, uznające weksel za umorzony.
Jeżeli natomiast posiadacz weksla zgłosi się przed wydaniem orzeczenia, sąd umorzy dalsze postępowanie po przesłuchaniu interesowanych stron i po okazaniu weksla żądającemu umorzenia.
Zarówno o wszczęciu postępowania, jako też o jego wyniku sąd zawiadomi trasata i wszystkich dłużników wekslowych, wskazanych przez żądającego umorzenia weksla.
[…]
Art. 100
Na podstawie orzeczenia, uznającego weksel za umorzony, można wykonywać wszystkie prawa z weksla.
Kto może wystąpić o umorzenie weksla?
Ten, komu weksel zaginął, czyli ten, kto był w jego posiadaniu w momencie zaginięcia. Z treści przepisu jasno wynika, że o umorzenie weksla nie może wnosić wystawca, jeśli weksel znajdował się u jednego z wierzycieli.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2009 r. (sygn. akt III CZP 98/09).
Legitymowany na podstawie art. 96 Prawa wekslowego do żądania umorzenia weksla jest jedynie ten, kto wekslem władał w chwili jego zaginięcia. (zobacz uzasadnienie Sądu Najwyższego)
Gdzie i jak występuje się o umorzenie weksla?
O umorzenie występuje się do sądu. We wniosku należy – oprócz elementów niezbędnych pismu procesowemu – podać treść samego weksla, jak i podać okoliczności, w jakich doszło do zaginięcia lub jego zniszczenia. Należy również wskazać wszelkie posiadane inne dowody na istnienie zobowiązania wekslowego (np. jego kserokopię, dowody ze świadków, umowy, których weksel był zabezpieczeniem lub zapłatą itp.).
Co się dzieje po umorzeniu weksla?
Na podstawie postanowienia sądu umarzającego weksel można realizować wszystkie prawa z zaginionego weksla. Można zatem dochodzić należności od dłużników wekslowych tak, jakby weksel istniał.
Problem z umorzeniem weksla in blanco
W przypadku weksli in blanco mogą wystąpić dwa problemy. Po pierwsze umorzonego weksla „nie można uzupełnić”. Czyli jeśli chcemy umorzyć weksel, który był wekslem in blanco i brakuje mu – na przykład – wpisanej sumy wekslowej, po otrzymaniu postanowienia o umorzeniu, nie będziemy mogli dochodzić roszczenia, weksel nie posiadał bowiem podanej kwoty zobowiązania. Jedyną korzyścią z umorzenia takiego weksla będzie brak możliwości dochodzenia z niego należności, jeśli sam blankiet weksla zostałby kiedyś odnaleziony.
Po drugie: aby weksel mógł być umorzony, musi mieć unikalną, jednoznaczną treść. Sąd nie umorzy weksla, jeśli będzie ona zbyt skąpa. Na przykład weksel in blanco o treści:
Warszawa, dnia … … … …
Dnia … … … … … … zapłacę za ten weksel na zlecenie … … … … … … sumę … …
(podpis)
nie powinien zostać umorzony, ponieważ wydanie takiego postanowienia nie przyniesie żadnych skutków. Postanowienie o umorzeniu weksla powinno jednoznacznie identyfikować dany weksel, aby nie mógł być wykorzystany w przyszłości. Tymczasem powyższy weksel in blanco po uzupełnieniu będzie innym dokumentem, o innej treści, a z treści uzupełnionego weksla nie będzie wynikać, iż był on kiedyś wekslem in blanco, o którym wspominałoby ewentualne postanowienie o jego umorzeniu.
Wierzyciel nie chce (nie może) oddać weksla, co robić?
Zgodnie z treścią przepisu, to posiadacz weksla, a nie wystawca, może wnieść o jego umorzenie. Jeśli problemem jest zaginiony weksel zupełny, najlepszym sposobem postępowania dłużnika jest brak zapłaty za weksel do momentu jego odnalezienia lub umorzenia.
W przypadku zaginięcia weksla in blanco, który jedynie zabezpieczał inne roszczenie, już spłacone, to wierzyciel powinien wystąpić o jego umorzenie, pod warunkiem że takie umorzenie jest możliwe (o czym pisałem wyżej). Czasem jednak wierzyciel nie może, lub z sobie znanych powodów nie chce wystąpić o umorzenie weksla. Trudno jest w takim przypadku dać jakąś konkretną radę. Przede wszystkim dłużnik powinien posiadać dobrze skonstruowaną umowę wekslową umowę wekslową, uniemożliwiającą wykorzystanie takiego weksla w przyszłości. Jeśli dłużnik (wystawca) w nieodpowiedni sposób dopuszcza do wystawienia weksla in blanco (np. poprzez niedokładne opisanie kto, kiedy i na jakich warunkach może wypełnić weksel, jak również nie dbając o to, aby z treści weksla wynikało na czyją rzecz i na zabezpieczenie jakiego roszczenia był dany), naraża się wówczas na niebezpieczeństwo wypełnienia zaginionego weksla przez nieuprawnioną osobę i brak możliwości obrony przed takim roszczeniem. Na tego typu zaniedbania dobrych rad nie ma…
Sposób wystawienia weksla in blanco w bezpieczny sposób opisany jest tutaj.
Witam, z zainteresowaniem przeczytałem artykuł. Zastanawiam się, czy w ostatniej z opisanych sytuacji [Wierzyciel nie chce (nie może) oddać weksla in blanco, który jedynie zabezpieczał inne roszczenie, już spłacone] nie wchodziłoby w grę powództwo o ustalenie. Ustalenie nieistnienia zobowiązania wekslowego to chyba za mało, bo w sytuacji puszczenia weksla w obieg wyrok nie będzie skuteczny wobec nabywcy. Co jednak, gdyby wnieść o ustalenie odpowiedzialności wierzyciela, który zgubił weksel za ewentualną przyszłą szkodę wystawcy? Czy spotkał się ktoś z podobną sprawą?
Nie spotkałem się z taką sprawą. Można by dyskutować o odpowiedzialności za zaistniałą już szkodę. Ale za szkodę przyszłą? To byłoby bardzo ciekawe.
Ponadto – to ładnie wygląda w teorii. A w praktyce? Jak wykażemy (chcąc dochodzić odszkodowania od osoby, dla której wystawiliśmy weksel in blanco), że ten weksel wystawiony na rzecz spółki X w dniu Y na kwotę Z to jest właśnie zagubiony weksel in blanco (który ani remitenta, ani daty wystawienia, ani kwoty – nie posiadał?)
Uprzejmie dziękuję za szybką odpowiedź. To, że szkoda jeszcze nie zaistniała istotnie jest problemem. Jednak może właśnie dzięki temu właściwe jest powództwo ze 189, bo nie można wytoczyć powództwa o świadczenie. Nie wiem, czy można szukać analogii z ustalaniem odpowiedzialności za przyszłe szkody poniesione przez ofiary wypadków, ponieważ tam zdarzenie szkodzące już nastąpiło. Z drugiej strony, można argumentować, że zdarzeniem szkodzącym jest zagubienie weksla.
Co do części praktycznej, sprecyzuję, że w sprawie, na gruncie której wynikło zagadnienie weksel został wystawiony w 2001 r. na urzędowym blankiecie (wprawdzie jest na nim napisane, że „do sumy wekslowej nie przekraczającej 100 zł”, ale to chyba nie ma znaczenia prawnego). Co ważne, zostało na nim wpisane miejsce i data wystawienia. Jest też deklaracja.
Pozwolę sobie jeszcze dodać, że wystawca dysponuje kopią weksla, na której znajduje się pokwitowanie odbioru weksla przez wierzyciela. Wspomniana wcześniej data i miejsce wystawienia są wpisane ręcznie, dość charakterystycznym pismem. Być może powyższa okoliczność mogłaby posłużyć w celach dowodowych. Nawet bowiem w sytuacji, w której wystawca wystawił był więcej wekslów tego samego dnia i w tym samym miejscu, użycie pisma ręcznego pozwala na stwierdzenie tożsamości weksla, za którego zgubienie odpowiada wierzyciel (pozwany w trybie 189 kpc) i weksla, z którego zapłaty dochodzi nabywca (znalazca).
189 – czyli sąd miałby stwierdzić, że nie istnieje zobowiązanie z weksla. Jeśli sprawa nie jest sporna, to może powinno załatwić się to oświadczeniem drugiej strony?
Problemem jest to, że takie postanowienie niczego nie rozwiąże, ponieważ:
– albo będzie tak, że nowy posiadacz weksla będzie w złej wierze (wiedział, że nie może uzupełnić, a uzupełnił) i w przypadku wykazania tego (co by trzeba było zrobić bez względu na fakt wydania postanowienia 189) – będzie można odmówić zapłaty
– albo posiadacz będzie w dobrej wierze (kolejny indosant zapoczątkowany nieuczciwym remitentem-znalazcą), wówczas stwierdzenie nieistnienia zobowiązania pomiędzy wystawcą i osobą, której wręczył weksel, nie będzie go dotyczyło.
Ponadto sama zbieżność daty wystawienia i miejsca płatności nie daje gwarancji, że jest to właśnie ten weksel – wystawca mógł bowiem tego dnia wystawić kilka weksli.
Na miejscu wystawcy czekałbym.
A co się naprawdę z wekslem stało? Ktoś go ukradł? Zgubił się? Może faktycznie już został pięć razy przemielony przez makulaturę na papier toaletowy? :)
Ad. kopii weksla – tak, to może być ważnym dowodem, wszystko rozbija się jednak o posiadanie w dobrej lub w złej wierze.
Właśnie wierzyciel do końca nie wie, co się z wekslem stało. Prawdopodobnie go zgubił podczas jakiejś przeprowadzki. Mógł go jednak zabrać np. były pracownik, który zajmował się umową z wystawcą.
Rzeczywiście dokonywanie sądowego ustalenia nieistnienia zobowiązania wekslowego wobec wierzyciela nie ma sensu w sytuacji, w której nie kwestionuje on wygaśnięcia zobowiązania. Problem sprowadza się do przyszłych posiadaczy w dobrej wierze – czy można jakoś przerzucić ewentualną odpowiedzialność na niefrasobliwego wierzyciela. Stąd właśnie pomysł ustalenia jego odpowiedzialności (albo np. obowiązku zwolnienia wystawcy z odpowiedzialności), ponieważ ustalenie braku odpowiedzialności wystawcy wobec nieograniczonego kręgu podmiotów, które nie są stronami postępowania nie wchodzi chyba w grę.
Wystawca czekał kilka lat (od 2003 r.), prosząc wierzyciela o zajęcie jasnego stanowiska albo odszukanie weksla. Po kilku zbywających odpowiedziach w stylu „zajmujemy się sprawą, prosimy o cierpliwość” wierzyciel przestał w ogóle reagować na pisma wystawcy, czując się – jak można przypuszczać – bezkarnym. Istnieje ryzyko, że weksel jest w obiegu, więc wystawca chce się zabezpieczyć i zakończyć stan niepewności.
Obawiam się, że stan niepewności będzie zawsze aż do momentu odnalezienia się weksla.
Ewentualnie wierzyciel może próbować sądownie umorzyć weksel (być może sąd się przychyli do takiego wniosku, skoro była na wekslu data wystawienia i miejsce płatności) – http://www.remitent.pl/czy-mozna-umorzyc-weksel-in-blanco/573
Problem w tym, że wierzyciel nie jest zainteresowany dalszą współpracą z wystawcą, a ten ostatni w świetle uchwały SN nie może sam dochodzić umorzenia. Zresztą, chyba cel tej instytucji jest taki, żeby wierzyciel miał możliwość dochodzenia roszczenia ze zgubionego weksla. Nie znam się, ale rozumiem, że innym efektem umorzenia jest niemożliwość posłużenia się wekslem w stosunku do wystawcy przez inne niż wierzyciel (czy ostatni posiadacz, który wystąpił o umorzenie) podmioty (?) No, ale wszystko rozbija się o lekceważenie wystawcy przez wierzyciela…
No nic, dziękuję serdecznie za ciekawą dyskusję i rozwianie nadziei wystawcy :). Przy okazji gratuluję ciekawej strony internetowej.
Zapraszam w przyszłości :)
Rozszerzając nieco problem: co zrobić gdy weksel in blanco z podaną sumą, wysłany pocztą wraz z deklaracją wekslową i umowami związanym z tą transakcją nie dotarł do adresata. Wysyłka była listem poleconym, na razie trwa 'poszukiwanie’ przez pocztę. Czy i kto mógłby wystąpić o umorzenie? Mam skan tego weksla zrobiony przez wysłaniem.
Wystąpić o umorzenie może ten, komu weksel zaginął, moim zdaniem jest to zatem nadawca listu.
Witam!
Zastanawiam się co w przypadku, gdy wierzyciel gapa, nie znając przepisów wekslowych, zadowoli się jedynie skanem weksla in blanco, nie widząc na oczy nigdy oryginału? Czy może on wystąpić o umorzenie? Weksel dłużnik pewnie już dawno zniszczył.
@Piotrek – nie ma ani podstaw prawnych, ani nawet uzasadnionej potrzeby, aby wierzyciel występował o umorzenie weksla (jemu weksel nie zaginął, ponadto nawet gdyby weksel in blanco umorzył, nic by to nie zmieniło z faktu, że weksla nadal nie ma i nie może się wekslowo zaspokajać).
Dziękuję!
Witam!
Z uwagą śledzę dyskusję i mam wobec tego pytanie.Zostaje nawiązana współpraca,której zabezpieczeniem dla jednej ze stron jest wystawiony przez drugą stronę weksel in blanco.Umowa wekslowa jest wspomniana w umowie o współpracy,nie istnieje jednak w formie pisemnej.Współpraca po długim okresie czasu ustała,bez zobowiązań po stronie wystawcy weksla.Weksel został zagubiony,teoretycznie nie istnieje możliwość odzyskania go przez wystawcę.Istnieje więc niebezpieczeństwo pojawienia się roszczeń ze strony ewentualnego znalazcy,lub też nabywcy weksla…Czy w takim przypadku istnieje możliwość udowodnienia sądownie próby wyłudzenia ?Czy osoba,która uzupełni weksel wpisując dowolną kwotę oczekiwanej zapłaty musi,na wniosek postawionego zarzutu wyłudzenia ze strony wystawcy weksla,wykazać zasadność tej spłaty?Innymi słowy,czy można się bronić przed wyłudzeniem przez nieuczciwego posiadacza weksla oczekując od niego uzasadnienia roszczeń?
Proszę o odpowiedź,będę wdzięczna za każdą wskazówkę.
@Małgosia – Wszystko jest potencjalnie do udowodnienia, zależy od posiadanych środków dowodowych :) Tego typu sprawy są dość zależne od konkretnych okoliczności, więc trudno dawać jakieś uniwersalne rady. Zakładając brak złej woli posiadacza weksla (to znaczy, że naprawdę zgubił on weksel, i nie planuje z kimś go wykorzystać w przyszłości), to nic się nie stanie; ale jeśli już – to pierwszym ruchem na pewno powinno być zawiadomienie prokuratury, oraz dowiedzenie wszelkimi środkami dowodowymi, że posiadacz weksla nie wszedł w jego posiadanie w dobrej wierze, w szczególności, że nie wręczaliśmy weksla takiemu remitentowi i nie łączyły nas z nim żadne relacje (gospodarcze i osobiste).
Od siebie dorzucę, że jest orzeczenie SN z 1939 roku w którym Sąd przyznał wystawcy weksla in blanco uprawnienie do żądania jego umorzenia – zob. artykuł prof. Adama Szpunara w Rejencie nr 12/1994 – odnosi się w nim do starszych komentarzy wekslowych i orzecznictwa SN.