Pomimo tego, że prawo wekslowe używa sformułowania „nazwisko osoby, na rzecz której ma być dokonana zapłata” (liczba pojedyncza), podobnie jak operuje terminem „podpis wystawcy”, w praktyce przyjęło się, że zarówno wystawców, jak i remitentów może być kilku.
Jednak w przypadku kilku remitentów ich wierzytelność może być realizowana tylko łącznie, co oznacza, że dłużnik wekslowy powinien spłacić weksel wszystkim remitentom łącznie, a nie tylko jednemu z nich.
Współremitentom służy formalna legitymacja wekslowa jedynie łączne, chociażby tylko jeden z nich był w posiadaniu wekslu, lub każdy z nich z osobna był pod względem materialnoprawnym uprawnionym do żądania zapłaty (O.S.N. z 22/2 1934r. C. II. Rw. 3122/33)
Podobne zdanie prezentuje Alfred Zaniewicz w swoim artykule z 1926r. do popularnego przedwojennego miesięcznika o tematyce handlowej:
Alfred Zaniewicz Kilku remitentów w wekslu Przegląd Prawa Handlowego 1926r. str. 249
Według polskiego prawa wekslowego weksel zawiera nazwisko osoby, na której rzecz lub na której zlecenie zapłata ma być dokonana. Ze ścisłego brzmienia tekstu wynikałoby, że chodzi tu o poszczególną jednostkę (fizyczną czy prawną, tj. osobę prywatną, jak np. spółka). Należy przypuszczać, że opierając się na tem, prof. Górski jest zdania w swoim komentarzu do polskiego prawa wekslowego, że w wekslu nie można podać więcej, niż jednego remitenta i że zapatrywanie odmienne, tzn. możność podania kilku remitentów (kumulatywnie lub alternatywnie) doprowadziłoby do niezgodnych z duchem i z tekstem ustawy konsekwencji.
Warte jest zastanowienia, czy rzeczywiście przepisy polskiego prawa wekslowego upoważniają do takich kategorycznych stwierdzeń. Zacznijmy od tekstu. Otóż, wydaje się, że słów „nazwisko osoby” nie można brać literalnie. Wszak tam, gdzie jest mowa o wystawcy również czytamy „podpis wystawcy”. Czy z tego wynika, że weksel może wystawić tylko jedna osoba? Na każdym kroku spotyka się weksle z podpisami dwóch wystawców. Więc tekst nie jest tutaj kategoryczny. I skoro stosujemy ten liberalizm do wystawców, dlaczego nie moglibyśmy go stosować do remitentów?Pozostaje duch prawa wekslowego. Od razu zauważyć trzeba, że kwestia nastręcza wiele trudności, choćby z tego względu, że wiąże się z zagadnieniem solidarności i niepodzielności, a te, zwłaszcza ostatnia, była „po wszystkie czasy uważana za najzawilszy ustęp w nauce prawa” (Wł. Holewiński, O Zobowiązaniach W. 1875, str. 240), a uczeni porównywali ją z labiryntem (np. Dumoulin, por. Carolus Molinaeus, Extricatio Labyrinthi divieln et individui). Nic też dziwnego, że spotykamy tu sprzeczne zdania. Ale, ponieważ kwestia sprowadza się ostatecznie do rozstrzygnięcia zagadnienia: czy w wekslu można ustanowić wierzycieli solidarnych, więc z odpowiedzi, przeczącej lub nie, wypadnie uzgodnienie z twierdzeniem prof. Górskiego, albo przeciwnie. Przytem, jako dalsze pytanie, należy wyjaśnić, jak to zagadnienie rozstrzygnąć w wypadku wskazania dwóch remitentów kumulatywnie, tj. A i B, lub też alternatywnie A lub B. Kwestie spadkobierców pomijamy, jako komplikację wtórną i zależną od zasadniczego pytania.
Jak zaznaczyliśmy wyżej wszystko to wiąże się z zasadami prawa ogólnego (solidarność i niepodzielność), dla uproszczenia też bierzemy za podstawę Kodeks Napoleoński.
Co mówi prawo cywilne? Oto w art. 1218 znajduje się przepis, że „zobowiązanie jest niepodzielne, choćby rzecz lub czyn, przedmiot jego stanowiące, były z natury swej podzielne, jeżeli wzgląd, pod jakim są uważane w zobowiązaniu, nie dopuszcza częściowego wykonywania”. Taki wzgląd istnieje niewątpliwie przy wekslach: sumy wekslowej spłacać ratami nie można. Dłużnik więc z wekslu musi na termin zapłaty uiścić całkowitą należność (jest to odrębne rozumie się, od częściowej spłaty przed terminem).
Mamy ustalone, że zobowiązanie wekslowe jest niepodzielne w tym sensie, że na termin zobowiązanie powinno być wykonane całkowicie. Co X ma robić? Czy oddać pieniądze A czy B, czy obu razem? Tutaj właśnie występuje kwestia solidarności. Jeżeli solidarność istnieje, to X płaci A lub B. Ale przecież wiadomo, że solidarność nie domniemywa się. Mało tego, dla dłużników w prawie wekslowym jest specjalnie zastrzeżona [art. 47 obecnego pw. – przyp. remitent.pl]. O solidarności wierzycieli prawo wekslowe milczy. W związku przeto z przepisami prawa cywilnego, możemy twierdzić, że remitentci A i B nie są solidarnymi wierzycielami względem X i ten nie może się uwolnić z zobowiązania wekslowego, uiszczając całkowitą należność jednemu z remitentów, chyba że jest specjalnie zastrzeżona solidarność. Pozostaje więc jedyne wyjście: X spłaca A i B łącznie. Na tym stanowisku stoi prof. Doliński (Polskie Prawo Wekslowe 1925, str. 120: „Jeżeli na wekslu oznaczonych jest kilku remitentów łącznie A i B, to mogą oni wykonać prawa z wekslu tylko wspólnie) i prof. Wróblewski (Polskie Prawi Wekslowe, Kraków, 1925, str. 8).
Mogą tu zachodzić dla dłużnika problemy techniczne, kiedy np. w terminie płatności A jest, a B wyjechał. Wówczas dłużnik może sumę wekslową zdeponować w sądzie. Jest to niewygodne, ale należy stosować się do ustawy.
Najnowsze komentarze do wpisów