„Jeśli konkubent przekazuje partnerowi pieniądze na zakup nieruchomości, a w zamian jako zabezpieczenie dostaje weksel, to mamy do czynienia z typową pożyczką – uznał NSA.”
Taką informacją straszy nas artykuł w Gazecie Prawnej (pełny dostęp płatny, ale nie warto kupować).
Czy coś się zmieniło? Do tej pory wszelkie orzeczenia i interpretacje podatkowe potwierdzały, że operacja taka nie jest pożyczką.
Na szczęście to, co jeszcze możemy przeczytać bezpłatnie wyjaśnia nam, że nie jest to sytuacja opisana w tytule:
Chodziło o związek konkubentów, którzy wspólnie mieli kupić ziemię pod przyszłą budowę. Jednak za całość zapłaciła konkubina. Przelała pieniądze z własnego konta, a konkubent wystawił jej weksel in blanco wraz z deklaracją wekslową, z której wynikało zobowiązanie na kwotę 1,5 mln zł. Dzięki temu konkubent stał się również współwłaścicielem gruntu.
Nie możemy mieć do czynienia z „pieniędzmi za weksel”, podczas gdy sam weksel jest wekslem in blanco, a konkubenci ustnie (choćby nieświadomie) siłą rzeczy musieli zawrzeć inną umowę – w tym przypadku umowę pożyczki. Tak jak zostało to opisane w tym omawianym już przeze mnie orzeczeniu.
Z czasów gdy pisywałem do Gazety Prawnej z artykułami na tematy wekslowe wiem, że tytuły artykułów i śródtytuł, a nawet leady (pogrubione „wstępy” na początku artykułu) nie pochodzą od autora. Zatem Łukasz Zalewski, który jest autorem tego omówienia, nieświadomie padł ofiarą redaktorów Gazety Prawnej.
Najnowsze komentarze do wpisów