Przeglądając na allegro aukcje starych weksli natrafiłem na jeden nietuzinkowy weksel, właściwie to jedyny w swoim rodzaju, jaki kiedykolwiek widziałem. Remitent oświadczał bowiem na blankiecie weksla, że „blankiet wekslowy jest własnością remitenta”, że „wszelkie użycie weksla na inne zobowiązania jest zabronione”, a nawet że jeśli ktoś chciałby sobie odzyskać zawartą w wekslu opłatę skarbową, to nie może.
Moje odczucia odnośnie tego oświadczenia są negatywne – przede wszystkim należy sobie odpowiedzieć na pytanie – co będzie, jeśli jakiś „pirat wekslowy” użyłby tego blankietu w innym celu niż zabezpieczenie roszczenia wskazanego w oświadczeniu remitenta. Sama treść weksla wówczas miałaby pierwszeństwo przed takim zastrzeżeniem gdzieś z boku nie pochodzącym od stron stosunku wekslowego. Trudno też mówić o własności remitenta blankietu wekslowego w przypadku puszczenia go w obieg.
Powyższe oświadczenie jak żywo przypomina mi obecne XXI-wieczne korporacyjne oświadczenia – pozornie zawierające sensowną treść, ale faktycznie nie mogące wywołać skutków, które są w nim zapisane (na przykład nakazanie skasowania maila w przypadku „otrzymania go na skutek błędu”, czy zakazanie przez nadawcę publikacji listu przez adresata).
Jednakże sam układ dodatkowej treści jest dobrym przykładem na to gdzie w wekslu możemy umieścić informację na temat stosunku podstawowego, który weksel zabezpiecza. Może to być alternatywa do zamieszczenia tej informacji na rewersie weksla.
Najnowsze komentarze do wpisów