To już cztery lata minęły (ach, jak dużo czasu potrzeba, aby sąd rozpatrzył tylko w jednej instancji z gruntu proste zarzuty) jak opisywałem początek sprawy powyższego weksla, do którego najważniejszym zarzutem było przerobienie jego tekstu.
Warszawski sąd rejonowy oddalił właśnie powództwo z tego weksla. Uzasadnieniem oddalenia był fakt, że weksel posiadał dwa terminy płatności, a zatem był wekslem nieważnym. W toku postępowania (prokuratorskiego, ponieważ sąd zgłosił sprawę do prokuratury pod pretekstem fałszerstwa dokumentu) ustalono, że dopiski „W terminie…” oraz data z 2009 roku pochodzą od posiadacza weksla, który w ten sposób prawdopodobnie chciał uniknąć zarzutu przedawnienia – pozostawienie samej daty płatności z 1999 roku rodziłoby bowiem taki skutek.
Wyrok uznaję za słuszny, przy czym na miejscu sądy wydałbym go już na pierwszej rozprawie – kilka lat temu :)
Najnowsze komentarze do wpisów